Conghan Wu, lat 101, oraz Songshi Wu, lat 103, postanowili szarpnąć się na ślubną fotografię w 88 lat po ślubie. Wparowali w tym celu do jedynego przybytku w okolicy, który im się ze ślubami skojarzył, czyli do salonu mody ślubnej.
Starsi państwo nie dali posłuchu obsłudze salonu, która próbowała tłumaczyć, że tutaj tylko sprzedaje się kreacje, a nie robi zdjęcia. Państwo Wu, zgodnie jak przystało na małżeństwo, oznajmili, że nie opuszczą salonu, dopóki ktoś nie pstryknie im fotki. Obsługa błyskawicznie poprosiła kilka osób z telefonami o zrobienie zdjęć i obyło się bez rękoczynów. Efekt sesji prezentujemy poniżej.
Państwo Wu przekroczyli oboje setkę, oboje są schorowani i mieli niemały problem z utrzymaniem się prosto na nogach, a jednak uśmiechy na ich twarzach były szczere i trzeba przyznać, że zaprezentowali się znakomicie – on w garniturze, ona w lśniąco białej sukni ślubnej.
Pan Conghan i pani Songshi mieli w dniu ślubu odpowiednio 13 i 15 lat, spędzili ze sobą niemal całe życie, byli ze sobą na dobre i na złe. "Co z tego, że od ślubu minęło prawie 90 lat", powiedział jednemu z fotografów pan "młody". "Chcemy mieć zdjęcie i mieć będziemy, powiadam", dodał wymachując laską w stronę grupy młodych fotografów-amatorów.
Pozazdrościć hartu ducha i solidarności po tylu latach pożycia. Podobnej konsekwencji życzymy w Nowym Roku wszystkim małżeństwom.
Źródło: weirdasianews, opracował: M.P.
