TechnologieWiadomości

Chiński paradoks: rozwój techniczny może zaszkodzić gospodarce

Rośnie liczba chińskich miast, których władze starają się zainteresować potencjalnych producentów i inwestorów ideą rozwoju przemysłu budowy automatów i robotów. Podstawą pomysłu jest ogromny potencjał rynku. Duża ilość podmiotów angażujących się w produkcję robotów może jednak stać się główną przyczyna upadku całej branży. Nadprodukcja właśnie wbiła nóż w plecy producentom paneli solarnych oraz wiatrowych generatorów prądu.

Jak donosi Shanghai China Business News roczny przychód miasta Luoyang z prowincji Henan ze sprzedaży wyprodukowanych tu robotów przemysłowych i urządzeń inteligentnych osiągnął w minionym roku poziom 30 miliardów dolarów (ponad 15 miliardów złotych). To ponad 20,7% całego przychodu tutejszej branży produkcji maszyn i urządzeń. Zachęcone wynikami władze miasta postanowiły ze sprzedaży robotów osiągnąć przychód 80 miliardów dolarów (40 miliardów złotych) już w 2016 roku. Aby osiągnąć ten cel miasto zainwestowało już w budowę wielkiego centrum badawczo-rozwojowego, które zajmować się będzie rozwojem wszystkich technologii koniecznych dla budowy nowych generacji maszyn.

Władze Kantonu  nakreśliły tymczasem śmiały plan rozwoju lokalnego przemysłu. Roboty przemysłowe i inteligentne narzędzia mają znaleźć się w 80% zakładów przemysłowych Kantonu do 2020 roku. Jednocześnie Kanton ma się stać największym w kraju ośrodkiem robotyki.

W tym samym czasie Chongqing, którym "włada" mer Huang Qifan, ogłosiło budowę parku przemysłowego o powierzchi 2 (DWÓCH) kilometrów kwadratowych, na którego terenie zacznie działać w pierwszej fazie 30 firm. Z godnie z założeniami do końca przyszłego roku mają one osiągnąć wydajność 40 tysięcy robotów rocznie. Wartość tych maszyn przekroczy kwotę 20 miliardów yuanów (10 miliardów złotych). Do 2020 roku w parku robotycznym w Chongqing produkcję podejmie 200 przedsiębiorstw. Mają one produkować rocznie 100 tysięcy robotów przemysłowych, 1 milion robotów serwisowych oraz co najmniej 1 tysiąc robotów specjalistycznych.

I tu ujawnia się słabość powyższych projektów. Nadprodukcja. Do trzech wyżej wymienionych ośrodków zapewnie niebawem dołączą kolejne. W Chinach kopiowanie cudzych pomysłów i próbowanie szczęścia na czyichś patentach jest praktyka powszechną. W przypadku robotów oznacza to, że w niezwykle krótkim czasie popyt na roboty i inteligentne maszyny zostanie zaspokojony. Zacznie się walka cenowa, co oczywiście zakończy się serią spektakularnych bankructw.

Chińskie roboty mają dzisiaj wielką, zasadniczą bolączkę. 96% technologii oraz komponentów stosowanych do i produkcji w Chinach pochodzi z zagranicy. Bez zagranicznej myśli technicznej oraz bez producentów z Zachodu oraz Japonii chińska robotyka w praktyce przemysłowej nie istnieje.

Ogromna ilość robotów wykonujących proste prace, jak również te bardziej złożone, pozwoli chińskim producentom obniżyć jednostkowe koszty produkcji. Ofiarą tych cięć padną ludzie, którzy nie będa w stanie konkurować z maszynami. Dzisiaj wprawdzie Chiny cierpią na brak rąk do pracy, ale przy wielkiej nadprodukcji automatów, w konsekwencji ich niskich cenach już bardzo szybko może się okazać, że pojawiają sie one tam, gdzie dzisiaj wydaje się to kosztowną fanaberią z powieści science-fiction. Nadmierna produkcja robotów i inteligentnych maszyn może okazać się ślepą uliczką. Zarówno dla gospodarki Chin, jak i dla chińskiej demografii.

Źródło: WCT

Twierdza Chiny Twierdza Chiny

Leszek Ślazyk

(rocznik 1967), politolog, publicysta, przedsiębiorca, ekspert do spraw Chin; od 1994 roku związany zawodowo z Chinami, twórca portalu www.chiny24.com.

Related Articles

Back to top button