Jak informuje oficjalna gazeta Związku Komunistycznej Młodzieży ChRL, Dziennik Młodzieży Chińskiej, niemalże 600 tysięcy osób umiera każdego roku w Chinach z przepracowania. Głównymi efektami pracy ponad miarę są śmiertelne w skutkach ataki serca i zatory mózgu.
W Chinach na wielką skalę ujawnia się syndrom określony w Japonii mianem "karoshi", co można tłumaczyć jako nagła śmierć z przepracowania. Nie dotyczy ona pracowników fizycznych, a głównie osób zatrudnionych w biurach, szczególnie na stanowiskach menadżerskich, decyzyjnych.
Badanie przeprowadzone na zlecenie "The Global Times", organu KPCh, ujawniło, że dwóch z trzech ankietowanych "białych kołnierzyków" uskarża się na rozmaite problemy zdrowotne, ogólnie określając swój stan zdrowia jako zły. W badaniu wzięło udział ponad 1 tysiąc osób w wieku 20-60 lat, mieszkających w 7 największych miastach Chin (Pekin, Szanghaj, Kanton, Chengdu, Xi'an, Changsha i Shenyang).
Ankietowani zgodnie stwierdzili, że w pracy znajdują się pod ciągłą presją, kiedy ta presja znika w czasie weekendów na przykład, odczuwają dla odmiany głęboki niepokój. Presja ma związek z koniecznością utrzymania pracy. Życie w największych miastach Chin niesie za sobą koszty około 1430 dolarów miesięcznie. Utrata posiadanej pracy może zatem bardzo szybko doprowadzić do poważnych problemów finansowych pracowników i ich rodzin. Należy tu dodać, że w Chinach nie ma systemu opieki nad bezrobotnymi, toteż osoby, które tracą pracę skazane są wyłącznie na siebie i na pomoc krewnych, przyjaciół, lub znajomych.
Przypadki nagłej śmierci związanej ze stresem w pracy, z przepracowaniem, spotykano na ogromną skalę w Japonii w latach 80-tych XX wieku. Miało to związek z jednej strony z ogromnym skokiem ekonomicznym japońskiej gospodarki, z drugiej zaś ze specyfiki mentalności Japończyków przedkładających obowiązki służbowe i lojalność wobec pracodawców nawet ponad własne życie. Dzisiaj Chiny wyprzedzają Japonię znacznie w tej niechlubnej statystyce. Japonia wprowadziła wiele regulacji mających na celu zlikwidowanie źródeł "karoshi", Chiny nie posiadają nawet realnych podstaw systemu opieki społecznej.
Powszechne w Chinach stały się symptomy mogące prowadzić do nagłej śmierci z przepracowania. Są nimi bezsenność, niepokój, anoreksja, bóle organów wewnętrznych. Jak wskazuje badanie "The Global Times" najbardziej niepokojące jest to, że żaden z ankietowanych nie uznał, iż tego typu objawy należałoby skonsultować z lekarzem.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że pogorszenie się koniunktury w Chinach, spowolnienie chińskiej gospodarki, spowoduje wzrost presji wśród osób pracujących w zagrożonych branżach, głównie tych nastawionych dotychczas na eksport. W rezultacie ilość zgonów z przepracowania, w wyniku stresu w miejscu pracy może gwałtownie wzrosnąć.
Źródło: WCT, The Global Times, China Yout Daily, opracował: Leszek Ślazyk
