Chiny: Producent kondomów rekrutuje kobiety testerki
Chiński producent prezerwatyw wpadł ostatnio na genialny pomysł kampanii promocyjnej swoich produktów i zamieścił w internecie ogłoszenie, iż trwa nabór na "testerki kondomów".
W jaki sposób "testerki" mają prezerwatywy "testować" sami mogą się Państwo domyślić.
W ogłoszeniu zamieszczonym na portalu Weibo czytamy, że za dzień pracy testerka otrzyma trzy tysiące yuanów (około 1500 złotych). Na stanowisko przyjmowane będą "ładne, zadbane kobiety w wieku od 18 do 25 lat". W niecałe trzy godziny od zamieszczenia informacji zgłosiły się 22 chętne.
Odpowiedzialny za kampanię biznesmen nazwiskiem Chen powiedział dziennikarzom, że podobne ogłoszenia zamieszczane są co jakiś czas i zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem.
Chen dodaje, że przeważnie kondomy testuje się za pomocą maszyn, ale podobno o wiele bardziej miarodajne informacje otrzymuje się z testów "na ludziach". Przyznał również, że ta metoda jest tańsza, niż korzystanie ze specjalistycznego sprzętu.
Podobno "nie wymaga się od kobiet nie wiadomo czego", ponieważ wszelkie czynności związane z odnotowywaniem efektów testów należą do obowiązków mężczyzn – testerów prezerwatyw.
Z uzyskanych nieoficjalnie danych wynika, że testerkę prezerwatyw można wynająć już za 500-1000 yuanów.
Dziennikarze spytali Chena, co sądzi o internetowych pogłoskach, że firma "kształci" na własne potrzeby kadrę prostytutek. Biznesmen odparł, że testerki "pracują tylko raz dziennie" i że nie płaci im się za nadgodziny, więc są to bzdury wyssane z palca.
Informacje te stoją w sprzeczności do tych uzyskanych od przedstawicieli firmy produkującej prezerwatywy, według których ich przedsiębiorstwo w ogóle nie zatrudnia żadnych testerek.
Jeden z dziennikarzy zapytał Chena, czy mógłby podjąć tą interesującą pracę. Biznesmen stwierdził, że w tej chwili firma dysponuje wystarczającą ilością mężczyzn, ale kariera może stanąć otworem przed każdym, kto przyjdzie na testy w towarzystwie kilku koleżanek.
Rzecznik chińskiego oddziału firmy Durex mówi, że produkty testuje się wyłącznie maszynowo, a zatrudnianie "żywych testerek" jest czymś nie do pomyślenia.
Chiny potrafią zaskoczyć każdego, nieprawdaż?
Źródło: Want China Times, opracował: M.P.