ABC Importu

Import z Chin – wybór produktu

Ostatnio pisałem o Imporcie z Chin 3.0, dziś chciałbym rozwinąć myśl wówczas opublikowaną.

Realia, w których odbywały się operacje importowe 30 lat temu, a te, z którymi mamy do czynienia dzisiaj, to zupełnie różne, bardzo odległe od siebie epoki. Oczywiście i wtedy, i obecnie celem operacji importowej jest sprowadzanie towarów i usług z jednych obszarów celnych na inne, dla dalszego wykorzystania tych towarów i usług w swojej działalności gospodarczej. Schemat działania wtedy i dziś wyglądał podobnie:

Jednak import dziś wymaga o wiele więcej wiedzy, kompetencji, umiejętności, niż to miało miejsce a latach 90. XX wieku.

Weźmy pod uwagę chociażby początek procesu, czyli wybór produktu. Kiedyś wyboru można było dokonać w bardzo określonych warunkach: albo podczas spotkania z dostawcami na targach, albo podczas wizyt w fabrykach, wizytach zaaranżowanych przez formalnych, tudzież nieformalnych pośredników.

W Chinach dotarcie do producentów zapewniały państwowe centrale handlu zagranicznego, instytucje wielkie, zamożne i raczej niemrawe, co wynikało z ich pozycji monopolisty w danym regionie w danej branży. Pamiętam szefa jednej z tych central w Szanghaju, który nosił się jak oficer armii radzieckiej z jakiegoś filmu. Zimą zawsze w płaszczu z kołnierzem karakułowym narzuconym na ramiona (choć kaloryfery grzały aż do przesady) i papierosem trzymanym między kciukiem, a palcem wskazującym, ustnikiem do wnętrza dłoni. Chodził powoli, poważnie, skrzypiąc rozklekotanymi deskami parkietu i ważył słowa przekazane przez naszego opiekuna, by po kilku długich minutach oświadczyć „Yes”, albo „No”, a potem zapraszał nas do groteskowo wielkiej i zdobnej restauracji zlokalizowanej w pobliżu budynku centrali, gdzie swoja myśl rozwijał. W tej właśnie restauracji odbyłem błyskawiczny kurs posługiwania się chińskimi pałeczkami, bo wprawdzie podawano tam gościom zagranicznym sztućce, tyle, że były one wykonane prawdopodobnie ze zdjęcia przez osobę, która nie wiedziała, że nóż ma kroić, a widelcem powinno się nadziewać małe kawałki wcześniej pokrojonego jedzenia. W tej restauracji wszystkie sztućce miały cechy łyżek, a różniły się wyłącznie kształtem. Żeby coś zjeść po prostu trzeba było się posługiwać pałeczkami.

Następnego dnia po spotkaniu z szefem centrali handlu zagranicznego udawaliśmy się autem służbowym gdzieś na obrzeża Szanghaju, na przykład do dzielnicy PuDong, która wtedy przypominała Nową Hutę z kronik filmowych z lat 50. I zajeżdżaliśmy do fabryki jednej, drugiej, trzeciej. By zobaczyć w jakich warunkach pracuje, uzyskać wycenę tych produktów, które zamierzaliśmy przy pomocy centrali handlu zagranicznego wyprodukować, po czym wysłać do Polski.

Wyzwaniem było dokonanie wyboru produktu i producenta, za to w kraju konkurencja dla wybranego produktu była znikoma, albo żadna. W istocie wówczas, w połowie lat 90. XX wieku, cokolwiek przywieziono z Indii, Pakistanu, Wietnamu, Chin, to się po prostu sprzedawało. Nawet pomimo wad.

Dziś rozwinięte technologie komunikacyjne sprawiają, że z producentami, dostawcami możemy komunikować się z dowolnego miejsca. Ale to samo może robić każdy użytkownik Internetu. Światowa populacja, to już ponad 8 miliardów osób. Z tej liczby 5,16 mld to użytkownicy Internetu, a 4,76 mld to aktywni użytkownicy mediów społecznościowych. W tych okolicznościach łatwo znaleźć interesujący produkt i namierzyć jego dostawcę, trudniej zaś odnaleźć się skutecznie wśród lokalnej i zagranicznej konkurencji.

Dziś podstawowym zadaniem importera jest precyzyjne określenie samego produktu, jak i bardzo rozważne określenie potrzeb rynku, swoich własnych kompetencji jeśli chodzi o funkcjonowanie na tym konkretnym rynku. A to oznacza, że importer musi znać produkt i rynek, musi wiedzieć więcej o nich nie tylko w porównaniu z przeciętnym rodakiem, ale także innymi aktywnymi, tudzież potencjalnymi konkurentami.

A co z tą wiedzą i przewagami można zrobić dalej – już za tydzień.

Cały proces importu przybliżam podczas szkoleń stacjonarnych i online.

Szczegóły znajdziecie Państwo TUTAJ :

https://leszekslazyk.pl/import-z-chin-i-nie-tylko/

 

Leszek B. Ślazyk

e-mail: kontakt@chiny24.com

© www.chiny24.com

Twierdza Chiny Twierdza Chiny

Leszek Ślazyk

(rocznik 1967), politolog, publicysta, przedsiębiorca, ekspert do spraw Chin; od 1994 roku związany zawodowo z Chinami, twórca portalu www.chiny24.com.

Related Articles

Back to top button