XI'AN – W rezerwatach przyrody w prowincji Shaanxi powstanie niebawem pięć korytarzy ekologicznych, które umożliwią zamieszkującym tamtejsze rejony pandom łączyć się z samcami i samicami z innych kolonii tych zwierząt.
"Zwierzęta będą mogły zaprzyjaźnić się ze sobą, a przy odrobinie szczęścia przyjaźń przerodzi się w coś więcej", mrugnął porozumiewawczo lokalny leśnik.
Kilkukilometrowe korytarze składać się będą z drzew i trawy i będą przebiegać przez specjalnie w tym celu wydrążone pod autostradami tunele.
"W ogrodach zoologicznych w prowincji Shaanxi mieszkają obecnie 22 pandy, kolejne 273 żyją na wolności w 16 strefach ochronnych, które są oddzielone od siebie górami, rzekami bądź drogami, co uniemożliwiało pandom z różnych kolonii łączenie się w pary", powiedział dziennikarzom Yuan Wei, pracownik lokalnej służby leśnej.
Korytarze ekologiczne pomogą zapobiec degeneracji gatunku, do której dochodzi poprzez łączenie się w pary blisko spokrewnionych ze sobą osobników. Mieszanie różnorodnych pul genowych znacznie zwiększy szanse na przetrwanie tych zagrożonych wymarciem zwierząt.
Warto dodać, że główną przyczyną marnej rozrodczości pand jest ich skrajne lenistwo. Słynne chińskie misie uwielbiają godzinami wcinać pędy bambusowe, a potem trawić je leżąc na plecach i obserwując niebo ponad bambusowym lasem. Erotyczne igraszki nie kręcą miśków nic a nic. Dlatego jednym ze sposobów na podtrzymanie gatunku jest podrzucanie samczykom do jedzenia viagry. Viagra w prawdzie działa, ale na miśkach to nie robi wielkiego wrażenia. Trawią patrząc w niebo z dumnie wyprężonymi "antenkami". Apogeum hedonizmu.
Źródło: China Daily
