HANGZHOU – Wczoraj wieczorem do grupy ulicznych sprzedawców na jednej z ulic handlowych stolicy prowincji Zhejiang dołączył nietypowy kramarz. Sprzedawca zajechał bowiem na miejsce białym Porsche Boxster, w którym przywiózł ogromną ilość butów sportowych znanych marek.Jak zdradziły tablice rejestracyjne auta kierowca-sprzedawca pochodził z miejscowości Wenzhou, leżącej 450 kilometrów od Hangzhou. Wenzhou słynie w całych Chinach z niezwykłej przedsiębiorczości tamtejszych mieszkańców. Dzisiaj jednak coraz głośniej o problemach tamtejszych przedsiębiorców spowodowanych utratą płynności firm, której powodem są głównie zaostrzone przepisy chińskich banków niechętnie kredytujących lokalnych eksporterów.
Tylko w tym miesiącu zgłoszono policji w Wenzhou ponad 80 spraw dotyczących tamtejszych przedsiębiorców: część z nich zniknęła, kilkunastu popełniło samobójstwo, a niektórzy stali się ofiarami przemocy po ogłoszeniu upadłości swoich firm. Przedsiębiorczy mieszkańcy Wenzhou szukają sposobów rozwiązania problemów z gotówką. Niektórzy, tak jak kierowca białego Porsche postanowili sprzedawać produkowane przez siebie towary wprost na ulicy.
Czy jest to metoda dająca prawdziwą szansę na wyjście z kłopotów? Nie mam co do tego pewności. Ale wiem, że pomysł zajechania na bazarek białym Porsche był znakomitym, chociaż niezamierzonym działaniem marketingowym. Sprzedawca z białego Boxstera sprzedał w kilka godzin całą zawartość bagażnika swojego auta. A to oznacza, że miał przynajmniej za co wrócić do domu.
Źródło: China Daily, opracował: wiejski głupek
