Pustki w chińskich fabrykach…
Regiony Chin, z których do wielkich miast napływały w przeszłości masy pracowników migrujących, są obecnie zmuszone do konkurowania o pracowników z metropoliami chińskiego wybrzeża. Wiele fabryk przenosi się w głąb kraju a różnica płac nieustannie maleje.
Pod koniec zeszłego roku urzędnicy odpowiedzialni za zatrudnienie w mieście Shaoxing, we wschodniej prowincji Zhejiang, skontaktowali się z urzędnikami z okręgu municypalnego Chongqing i prowincji Sichuan (regionów, z których przyjeżdżało do wielkich miast najwięcej pracowników migrujących), aby zapewnić sobie ręce do pracy w Nowym Roku. Urzędnicy z Chongqing i Sichuan zmuszeni jednak byli odmówić udzielenia pomocy, ponieważ fabryki na prowincji również świeciły pustkami.
Na targach pracy, które odbyły się w zeszłym tygodniu w Shaoxing, 1,200 firm oferowało ponad 8,000 etatów. Zatrudniono tylko 131 osób….
Pięć lat temu biuro zatrudnienia w Chongqing podpisało porozumienie z biurem w Shaoxing. Na jego mocy urzędnicy z Chongqing mieli co roku znajdować 3,000 pracowników dla zakładów w Shaoxing. Ilość wolnych miejsc pracy rośnie, rośnie również zapotrzebowanie na pracowników, których bardzo ciężko obecnie znaleźć, ponieważ na chińskiej prowincji jak grzyby po deszczu wyrastają nowe zakłady produkcyjne.
W dystrykcie Fulling w Chongqing od początku roku brakuje ponad 10,000 pracowników.
“Chongqing nie jest odosobnionym przypadkiem, sytuacja wygląda podobnie w innych częściach kraju”, powiedział Chen Shida, kierownik działu zasobów ludzkich w instytucie naukowym w Zhejiang.
Średnia płaca na wschodzie Chin wynosiła w 2009 roku 1,455 juanów (221 dolarów), w środkowych Chinach i na zachodzie – około 1,385 juanów. W Fuling można było zarobić od 1,200 do 2,500 juanów.
Pracowników migrujących zniechęcają wysokie koszty utrzymania w dużych miastach. Pochodzący z prowincji Sichuan 44-letni Zhu Xianghai powiedział, że “przez trzy lata pracy jego pensja wzrosła tylko o 200 juanów, więc ciężko jest cokolwiek odłożyć”.
Zhu planuje poszukać w tym roku pracy w swoim mieście rodzinnym.
Coroczny deficyt pracowników miał jak zwykle miejsce w okolicach Święta Wiosny, jednak co roku coraz mniej pracowników wraca do pracy w dużych miastach.
“Kiedyś zatrudnialiśmy w tym okresie nawet 1,300 pracowników, w tym roku udało nam się zatrudnić tylko 300”, powiedział Hu Qiubin, prezes fabryki zabawek w Szanghaju.
m.p.
Źródło: Shanghai Daily
…