Wiadomości

Fabryka akumulatorów trująca dzieci ołowiem

ANQING – Ponowne badanie 23 dzieci z Xinshan, u których podejrzewano zatrucie ołowiem, wykazało, że poziom ołowiu w ich krwi jest w normie, ale rodzice i lokalne władze są w dalszym ciągu przekonane, że miejscowa fabryka akumulatorów, działająca bez wymaganych licencji i zezwoleń,  zagraża ich życiu i zdrowiu.Fabryka została zamknięta po pierwszym badaniu zatrutych dzieci, które wykazało podwyższony poziom ołowiu w ich krwi. Ponowne badanie wykazało, że poziom ołowiu obniżył się do dopuszczalnej normy. Ministerstwo Ochrony Środowiska wysłało na miejsce ekipę badawczą w celu przeprowadzenia śledztwa.

Agencja Prasowa Xinhua podała, że w szpitalu przebadano 280 dzieci, z których 28 zatrzymano na obserwację.

“Mój synek jest teraz bardzo niespokojny i marudny, dużo krzyczy”, powiedział Huang Dazhai, ojciec 5-letniego chłopca, u którego poziom ołowiu wynosił 330,9 mikrogramów na litr. 100 mikrogramów wystarczy, by opóźnić rozwój mózgu u dzieci oraz spowodować dysfunkcje systemu trawiennego, nerwowego i rozrodczego.

Władze potwierdziły, że odpowiedzialność za zatrucie dzieci ponosi kierownictwo fabryki akumulatorów, którą oddziela od wioski Xinshan jedynie wąski pas asfaltu. Fabryka była niezarejestrowana i nie spełniała wymaganych norm bezpieczeństwa.

“Fabryka stoi tu od 2007 roku. Od samego początku dało się wyczuć w powietrzu dziwny zapach a ściany domów zaczął pokrywać ciemny nalot. W fabryce dopiero miesiąc temu zainstalowano urządzenie do utylizacji ścieków. Do tego momentu wylewano je gdzie popadnie”, powiedział Huang Jingyu, 61-letni mieszkaniec wioski, u którego wnuka również zdiagnozowani ponad 300 mikrogramów ołowiu.

Pierwsza ofiara zatrucia, czwartoklasista z podstawówki w Xinshan, pojawił się w szpitalu w grudniu. Nie minęło wiele czasu, a do szpitala zaczęli napływać kolejni mali pacjenci z objawami zatrucia.

Chińska ochrona środowiska domaga się zamknięcia każdej fabryki czy zakładu, który znajduje się w promieniu 500 metrów od jakichkolwiek budynków mieszkalnych. Niestety, Xinshan nie jest odosobnionym przypadkiem w kraju. Podobne nielegalne fabryki zostały niedawno zamknięte w prowincjach Jiangsu i Guangdong, a przykłady można mnożyć.

Źródło: China Daily, opracował: m.p.

Twierdza Chiny Twierdza Chiny

Leszek Ślazyk

(rocznik 1967), politolog, publicysta, przedsiębiorca, ekspert do spraw Chin; od 1994 roku związany zawodowo z Chinami, twórca portalu www.chiny24.com.

Related Articles

Back to top button