Ai Weiwei uwolniony. “Przyznał się do winy”….
PEKIN – Wczoraj wieczorem został zwolniony z aresztu Ai Weiwei, najbardziej chyba znany na świecie chiński artysta, a jednocześnie aktywista społeczny ChRL. Chińska agencja rządowa Xinhua napisała, że Ai Weiweia uwolniono bo przyznał się do zarzucanych mu przestępstw podatkowych oraz ze względu na jego stan zdrowia. Warunkiem uwolnienia Ai Weiwei było jego milczenie.
– Uwzględniono jego dobrą postawę – podaje Xinhua. Ai Weiwei miał wyznać, że oszukał fiskusa na duże sumy. Godzinę po komunikacie Ai był już w swoim domu w Pekinie. Wiadomość potwierdziła jego starsza siostra Gao Ge. Ai odebrał kilka telefonów od korespondentów, ale zakomunikował im tylko, że nie wolno mu nic mówić. – Zostałem wypuszczony, jestem w domu, mam się dobrze – powiedział po angielsku dzwoniącemu do niego dziennikarzowi "New York Times". Dodał: – Wypuszczono mnie warunkowo i z tego powodu nie wolno mi udzielać wywiadów. Przez ostatnie cztery lata AiWeiwei udzielił ich setki. Korespondent zachodni mógł prawie zawsze liczyć na rozmowę, a w niej na dużo słów otwartej krytyki pod adresem chińskich władz.
Jego zatrzymanie 3 kwietnia na lotnisku w Pekinie odbiło się na świecie głośnym echem. Protestowały rządy zachodnie m.in. USA, Niemiec, Wlk. Brytanii i Francji. Wyraźnie zaskoczone chińskie ministerstwo spraw zagranicznych zapewniało, że nie chodzi o prawa człowieka czy wolność słowa, a o "przestępstwa ekonomiczne", czyli oszustwa podatkowe. Nadal nic nie wiadomo o losie zatrzymanych razem z nim trzech osób z jego otoczenia: jego kierowcy, współpracownika i księgowego. Zarówno uprowadzenie jak i uwolnienie Ai Weiweia są okryte tajemnicą. Wiadomo tylko, że przez trzy miesiące przetrzymywano go pod Pekinem w strzeżonej rezydencji należącej do tajnych służb. Nie postawiono mu formalnych zarzutów i nie jest też pewne czy w ogóle dojdzie do procesu.
Źródło: SCMP, gazeta.pl, beta.chiny24.com