Audytor przyjrzy się dokładniej rządowym wydatkom
Liu apeluje w swoim raporcie o “skupienie się na sprawach, które bezpośrednio wpływają na życie obywateli, a zwłaszcza tych, które narażają ich na straty moralne i finansowe”.
Wielu chińskich ekspertów zgadza się z Liu i uważa, że umiejętny audyt może zmniejszyć liczbę publicznych demonstracji i protestów, które rokrocznie liczy się w Chinach w setkach tysięcy.
W zeszłym roku opinią publiczną wstrząsnęła wieść o samospaleniu trojga członków rodziny Zhong, którzy chcieli w ten sposób zaprotestować przeciwko przymusowej rozbiórce ich domu w Yihuang w prowincji Jiangxi.
“Tego typu wydarzenia wywołują wśród społeczeństwa określone reakcje, co prowadzi z kolei do narastania niepokoju publicznego i w rezultacie zwiększa prawdopodobieństwo zorganizowania kolejnych demonstracji”, powiedział Wang Xixin, profesor prawa administracyjnego na Uniwersytecie Pekińskim.
Badania wykazały, że w trakcie przeprowadzania procedur wywłaszczeniowych i zawłaszczeniowych bardzo często dochodzi do działań zgoła nieproceduralnych. Profesor Lu Huilin, socjolog Uniwersytetu Pekińskiego, twierdzi, że uważny i ostrożny audyt procedur może doprowadzić do uładzenia i usprawnienia tychże procedur, a tym samym do zmniejszenia poczucia krzywdy obywateli, którzy posuwają się w akcie rozpaczy do rozwiązań ostatecznych, tak jak rodzina Zhong i wiele innych w kraju.
Raport Liu zawierał również niepokojącą informację, że w roku 2010 pracownicy rządu niewłaściwie spożytkowali blisko 30 miliardów yuanów, za co powinny im grozić kary pozbawienia wolności, grzywny i nagany.
Źródło: China Daily, opracował: m.p.
….