Barack Obama reklamuje chiński fast food
Chińska inwencja twórcza nie zna granic, a zwłaszcza, jak się okazuje, w kontekście sztuki typowo użytkowej. Logo powstałej niedawno w Chinach restauracji, w której menu figurują przede wszystkim rozmaite dania z kurczaka, które zarówno w smaku jak i w wyglądzie kojarzą się z amerykańską sieciówką KFC, zamieszczono wizerunek prezydenta USA Baracka Obamy.
Zarówno czcionka jak i kolorystyka logo stanowią ewidentną "zżynkę" z loga KFC. Jedynym elementem różniącym obydwa znaki handlowe jest twarz amerykańskiego prezydenta w miejscu, gdzie w oryginalnym logo widnieje rozciągnięta w uśmiechu twarz Pułkownika.
Sieć nosi nazwę Obama Fried Chicken, w skrócie OFC (dwie z trzech użytych liter obecne są również w logo KFC) i, jak wyjaśnia jej rzecznik, twarzy Obamy użyto, ponieważ "wszystko co amerykańskie bardzo dobrze się Chińczykom kojarzy".
Trudno w to uwierzyć, ale nie jest to pierwszy w historii chińskiego przemysłu gastronomicznego przypadek użycia wizerunku Obamy do promocji potraw z kurczaka. Jakiś czas temu prezydencka facjata ukazała się w reklamie innego fast foodu, gdzie, jakże by inaczej, zjeść można głównie potrawy z kurczaka.
Amerykanom, którzy są bardzo wyczuleni na kwestie rasowe, logo kojarzy się nieco gorzej, ponieważ pieczony kurczak jest jedną z ulubionych potraw stereotypowego Afroamerykanina. Pytanie brzmi jednak, czy można zarzucać Chińczykom rasizm czy też jedynie niefrasobliwość i osobliwe poczucie humoru?
Jedno jest pewne, nowa restauracja w Stanach się nie przyjmie. Ale może i nie musi – w Chinach amatorów kurczaka jest na pęczki.