Brak wyobraźni przyczyną pożaru w Szanghaju
SZANGHAJ – Prace bez nadzoru budowlanego oraz łamanie podstawowych zasad bezpieczeństwa pracy stały się główną przyczyną pożaru, który w poniedziałek wybuchł w szanghajskim apartamentowcu i pochłonął 52 ofiary śmiertelne.
Policja aresztowała już 8 osób, które uznaje się podejrzanymi o pośrednie lub bezpośrednie spowodowanie tragedii.
Przypomnę, że budynek, który spłonął w Szanghaju w poniedziałek był remontowany. Między innymi zmieniano elewację budynku i dokonywano różnych poprawek oraz napraw. W ramach tych robót prowadzono również prace spawalnicze. Wstępne dochodzenie chińskiej państwowej inspekcji bezpieczeństwa pracy wykazały, że osoby pracujące jako spawacze przy remoncie wieżowca nie posiadały wymaganych uprawnień i licencji. Jednak najpoważniejszą przyczyną tragedii był absolutny brak wyobraźni pracowników budowlanych. Remontowany wieżowiec otoczony był bowiem ze wszystkich stron i na całej wysokości 28 pięter rusztowaniami, które w większości zbudowane były z bambusa. Rusztowania z zewnątrz okryte zostały zabezpieczającą siatką nylonową. Ściany budynku wykładano płytami z pianki, które stosowane są od niedawna do izolowania ścian przed gorącem. Zarówno rusztowania, siatka nylonowa, jak i płyty z pianki są stosunkowo łatwopalne. Spawacze pracujący na rusztowaniach nie próbowali nawet oczyszczać poszczególnych miejsc pracy. Iskry powstające przy spawaniu spowodowały, że zapalił się bambusowy element rusztowania, po czym ogień błyskawicznie objął rusztowania i ściany budynku. Wysokość budynku była okolicznością sprzyjającą gwałtownemu rozszerzaniu się ognia: powstała duża różnica ciśnień pomiędzy płonącymi rusztowaniami u dołu, a wyższymi ich partiami, co podsycało płomienie, temperatura rosła, kolejne piętra płonęły coraz szybciej.
W przypadku prowadzenia takich prac w sposób racjonalny, z zachowaniem podstawowych, rozsądkowych norm praktykowanych podczas spawania, do wypadku takiego nigdy by nie doszło, twierdzą dzisiaj urzędnicy z chińskiej inspekcji bezpieczeństwa pracy. Ciekawe, czy winą za zaistniałą sytuację i za śmierć 52 osób obarczeni zostaną wyłącznie robotnicy pracujący przy remoncie budynku, czy też kary spotkają również urzędników z nadzoru budowlanego.
Przy okazji pożaru wyszło na jaw, że płyty piankowe, które instaluje się obecnie na wielu budynkach w Szanghaju (i nie tylko), a które zgodnie z oczywistymi przepisami powinny być niepalne, można zapalić zapalniczką w ciągu nie więcej niż 5 sekund.
.