Chiny: kosmiczny plan asteroidalno-satelitarny
Naukowcy z Uniwersytetu Tsinghua w Pekinie chcą umieścić na orbicie okołoziemskiej naturalnego satelitę. Oznacza to, że nie chcą wysyłać w kosmos kolejnej maszyny, a skłonić znajdującą się już w przestrzeni kosmicznej asteroidę do krążenia wokół naszej planety.
Hexi Baoyin i jego zespół chcą "tylko musnąć" znajdujący się w zasięgu lotu kosmicznego kawał skały w celu umieszczenia go na naszej orbicie. Zważywszy na to, ile powstało filmów o asteroidach lecących w kierunku ziemi, pomysł wydaje się zarówno karkołomny jak i niebezpieczny. Ktoś mógłby go również uznać za bezsensowny, bo po co komu kolejny satelita, skoro już krąży ich wokół Ziemi tyle, że latanie w kosmos zaczyna powoli przypominać slalom gigant?
Inny członek zespołu powiedział dziennikarzom, że ta operacja pozwoli nie tylko poszerzyć naszą wiedzę o asteroidach, ale być może również przeprowadzać na nich wykopy. Naukowiec zupełnie poważnie wspomniał o tym, że istnieje możliwość otworzenia na unoszącej się w przestrzeni kosmicznej asteroidzie kopalni odkrywkowej.
Z czasem asteroida opuściłaby orbitę okołoziemską i poszybowała w kosmos. Podobne zjawiska mają miejsce na przykład na orbicie Jowisza, który co jakiś czas "łapie" w swoją orbitę przelatujące asteroidy, które potem oddalają się od niego za sprawą siły odśrodkowej.
Nie wiadomo jak dokładnie miałoby wyglądać przepchnięcie asteroidy ku Ziemi. Nie wiadomo, czy wiązałoby się to z wysłaniem w kosmos ekipy specjalistów rodem z filmu "Armageddon", którzy umieściliby na niej ładunek wybuchowy, po czym szybko ją opuścili, czy też z oddaniem w kosmos strzału z armaty wielkości Australii, która, któż to wie, znajduje się może w uniwersyteckiej piwnicy. Nie wiadomo również nic o przypuszczalnych kosztach przedsięwzięcia.
Parafrazując słowa profesora Farnswortha z popularnego serialu "Futurama": nie ma bezpieczniejszego zajęcia od zabawy z wielkimi masami skalnymi które pędzą w kierunku twojej planety z olbrzymią szybkością.
Źródło: weirdasianews