Hong Kong: erotyk w 3D bije na głowę “Awatara”
Hong Kong: Wygląda na to, że chiński reżyser Stephen Shiu wziął sobie do serca słowa Jamesa Camerona ("Titanic", "Awatar"), który twierdził, że wprowadzenie do filmu technologii 3D będzie tak wielkim przełomem, jakim w przeszłości było udźwiękowienie ruchomych obrazów i późniejsze nadanie im kolorów.
Film Stephena Shiu pt. "Seks i zen" to pierwszy na świecie trójwymiarowy film erotyczny. Okazał się w Hong Kongu większym sukcesem niż słynny "Awatar" i zarobił pierwszego dnia wyświetlania w tamtejszych kinach 360 tysięcy dolarów – ponad 20 tysięcy więcej, niż powalający rozmachem film Camerona zrealizowany za setki milionów dolarów.
"Zrobiliśmy film, na który było zapotrzebowanie. Każdy się przecież zastanawiał, jak ten gatunek sprawdziłby się w 3D", powiedział w wywiadzie Shiu. "Ludzie są po prostu ciekawi", dodaje, uśmiechnięty.
Dzieło Shiu to remake hongkońskiego erotyka z roku 1991, uznawanego przez niektórych za film kultowy. Okazuje się, że nowa obsada i "głębia" 3D były strzałem w dziesiątkę.
"Nasz klient, nasz pan", jak głosi przysłowie. Niezależnie od pobudek i wartości artystycznych należy przyznać, że czego jak czego, ale żyłki biznesowej Shiu nie brak.
Źródło: weirdasianews, opracował: m.p.