Hu Jintao w Nicei
NICEA – Prezydent Hu Jintao kontynuuje swoją wizytę we Francji. Dzisiaj odwiedził śródziemnomorski kurort Niceę, gdzie oprócz oficjalnych rozmów przewidziane są pozaprotokolarne atrakcje dla chińskich gości.
Wizyta prezydenta Chin we Francji przebiega pod znakiem niemaskowanych umizgów francuskiego rządu w stosunku do chińskiej delegacji. Hu Jintao z małżonką zostali w Paryżu przyjęci z największymi honorami. Na lotnisku Orly chińskich gości oczekiwał Nicolas Sarkozy wraz z Carlą Bruni. Prezydencka para chińska została odwieziona w eskorcie motocyklistów i kawalerzystów przez Pola Elizejskie do hotelu “George V”.
Francuzi już od kilku miesięcy przygotowywali się do wizytu Hu Jintao. Francja obejmuje wkrótce przewodnictwo grupy G20. Upatruje w Chinach sojusznika w tej grupie, który pozwoli przeprowadzić reformę polityki monetarnej grupy w oderwaniu od amerykańskiej waluty.
Wizyta Hu Jintao wiąże się również z podpisaniem kontraktów o wartości 20 miliardów dolarów, a będących zapowiedzią wzrostu wartości współpracy obu krajów do 80 miliardów rocznie w ciągu najbliższych 5 lat.
Troska o to aby w żaden sposób nie urazić Chińczyków widoczna była w zachowaniu dyplomatów francuskich od kilkunastu tygodni. Postawa Sarkozyego na szczycie w Brukseli, czy bojaźliwa reakcja na przyznanie Nagrody Nobla chińskiemu dysydentowi spowodowała, że trudno mówić o równowadze w stosunkach Pekin-Paryż. Francja staje się coraz wyraźniej petentem Chin. Starając się załatwić swoje partykularne interesy coraz bardziej zapomina o swoich powinnościach wobec Unii Europejskiej.
Spotkanie w Nicei poświęcone zostanie sprawom międzynarodowym, czyli sytuacji w Iranie, Afganistanie oraz Afryce, miejscom gdzie Chiny mają coraz większe znaczenie strategiczne. Francja nie.