Kim jest fundator ślubu za 70 milionów yuanów?
Dwa dni temu opisywałem ceremonię ślubną, której ogólny budżet przekroczył 70 milionów yuanów, czyli około 35 milionów złotych. Obiecałem wtedy przedstawić bliżej sylwetkę fundatora tej spektakularnej imprezki, ojca panny młodej. A jest nim niejaki Xing Libing, najbogatszy mieszkaniec prowincji Shanxi.
Wiadomość o kosztach poniesionych przez Xinga w związku z zamążpójściem córki wstrząsnęły zwyczajnymi Chińczykami. Skutkiem ubocznym tego jednodniowego festiwalu wątpliwego gustu nowobogackiego kapitalisty stało się swego rodzaju dochodzenie chińskich internautów, którzy postanowili odkryć źródło majątku Xing Libinga.
Dochodzenie to ujawniło, że pierwsze poważne pieniądze Xing zrobił w sposób bardzo typowy dla chińskich oligarchów. Otóż wiele lat temu wziął w leasing kopalnię węgla Jiniazhuang w powiecie LiuLin, a następnie wykupił większość akcji prywatyzowanego przedsiębiorstwa państwowego LiuLin County Xinwu. Własnością tej firmy są największe w okolicy pokłady węgla szacowane na 1,5 miliarda ton. Xing kupił to przedsiębiorstwo za cenę 80 milionów yuanów czyli 40 milionów złotych. Kwota wydaje się niebagatelna, ale trzeba mieć na uwadze wartość samego węgla nie licząc infrastruktury wydobywczej kupionej kopalni. Patrząc z tego punktu widzenia można stwierdzić, że Xing kupił kopalnię tanio jak barszcz.
Dokumenty geologiczne załączone do oferty sprzedaży firmy LiuLin County Xinwu informowały, że na obszarze należącym do firmy znajdują się złoża węgla o wielkości 1,531,230,000 ton, z których wydobyć można 1,402,120,000 ton. Xing Libing zapłacił więc Chinom za każdą tonę węgla 0,57 yuana, czyli 27 groszy.
W ten prosty sposób pan Xing zrobił pierwszy krok w świecie wielkiego chińskiego biznesu. Pierwsze 10 miliardów yuanów w węglu pozwoliło mu wkrótce między innymi inwestować w nieruchomości w Sanya. Tam właśnie wyprawił córce głośny i nie tani ślub.
Łatwo przyszło – łatwo poszło, nieprawdaż?