Grupa ponad 100 osób zamieszanych w produkcję koców i pościeli z bawełny z odzysku została aresztowana w wyniku akcji chińskiej policji przeprowadzonej na obszarze kilku prowincji. Grupa działała na terenie 8 prowincji i wielkich miast, w tym w Szanghaju.
Głównym ośrodkiem działania grupy była prowincja Gansu. W ciągu 2 lat działalności miała ona zarobić ponad 8,4 miliona yuanów (4,2 miliona złotych), z których ogromna większość trafiła w ręce szefów przedsięwzięcia.
Akcja policji rozpoczęła się we wrześniu tego roku. W wyniku złożonego i wielowątkowego dochodzenia aresztowano ostatecznie 124 osoby, a także skonfiskowano 10 tysięcy ton (!!!) koców i pościeli wykonanej z bawełny z recyklingu.
Władze ChRL wprowadziły niedawno zakaz używania bawełny z recyklingu oraz włókien bawełnianych uzyskiwanych z rozdrobnionych szmat do produkcji nowej odzieży i innych tekstyliów. Zakaz został wprowadzony po potwierdzeniu podejrzeń, że produkty tego typu mogą mieć zły wpływ na ludzkie zdrowie. Stwierdzono, że używanie odzieży, pościeli i innych artykułów wyprodukowanych z odzyskanej bawełny może wywołać raka płuc u użytkowników, jak również wiele innych poważnych schorzeń niebezpiecznych dla ludzkiego życia.
Pierwszym ogniwem w łańcuchu zdarzeń prowadzących do rozbicia gangu była sprawa w Lanzhou, stolicy prowincji Gansu. W maju tego roku policja odkryła tam nielegalny magazyn, w którym przechowywano 1290 koców wykonanych z bawełny z recyklingu. Właściciel magazynu, niejaki Liao, zeznał, że zajmuje się produkcją koców z używanej bawełny od dwóch lat. Policja znalazła we wskazanych przez Liao miejscach 8 maszyn i 3 tony szmat. Według Liao w ciągu 2 lat sprzedał on koce o łącznej wartości ponad 1,5 miliona yuanów. Było to o tyle łatwe, że jego koce kosztowały w detalu 40 yuanów, gdy koce z "normalnej" bawełny aż 120 yuanów. Głównymi odbiorcami koców Liao byli robotnicy budowlani z odległych prowincji takich jak Ningxia, Qinghai, czy Tybet.
Na podstawie zeznań Liao policja wykryła kilka innych "firm" zajmujących się tym samym procederem.
Źródło: Shanghai Daily
