HONG KONG – Tony Chan Chun-chuen (51), mistrz fengshui, próbował wejść w posiadanie majątku zmarłej w 2007 roku miliarderki z Hong Kongu, Niny Wang, za pomocą sfałszowanego testamentu, orzekł w poniedziałek Sąd Najwyższy Hong Kongu, odrzucając tym samym apelację Chana.
Nina Wang zmarła na raka w wieku 69 lat, a jej majątek wyceniony został na prawie 13 miliardów dolarów. W lutym 2010 roku sąd przekazał posiadłość Wang i jej wcześniej zmarłego męża fundacji charytatywnej, którą wspólnie założyli. Decyzję sądu próbował podważyć Tony Chan Chun-chuen, który był związany ze zmarłą od 1992 roku.
Chan nie zgadzał się z zasądzonym wyrokiem, ponieważ, jak twierdził sędzia Anthony Rogers prowadzący sprawę poczuł się “moralnie urażony” romansem Chana z Wang, a jego prywatne poglądy wpłynęły na brzmienie wyroku. Chan powiedział, że on i Wang kochali się i mieli wiele wspólnych zainteresowań, takich jak podróże, modele helikopterów i fengshui.
Sąd Najwyższy Hong Kongu odrzucając apelację opisał Chana jako oportunistę, który wykorzystuje innych dla własnej korzyści.
Brat Niny Wang powiedział, że wyrok bardzo go cieszy. Dziennikarzom nie udało się dotrzeć ani do Chana, ani do jego prawnika.
Nina Wang odziedziczyła firmę Chinachem po śmierci męża, który został porwany w 1990 roku i który nie został uwolniony pomimo faktu, że jego żona zapłaciła okup w wysokości 33 milionów dolarów. Ciała nigdy nie znaleziono. Po uznaniu męża oficjalnie za zmarłego Nina Wang została prezesem firmy i uczyniła Chinachem najsilniejszą w Hong Kongu firmą deweloperską budującą kompleksy apartamentowców i budynków biurowych we wszystkich zakątkach miasta. Na początku XXI wieku ogłoszono ją najbogatszą kobietą Azji. Znana była powszechnie w Hong Kongu ze swojego niekonwencjonalnego stylu: jej “znakiem firmowym” były dziewczęce warkoczyki, które nosiła pomimo swojego wieku i pozycji.
Chan był od niej 20 lat młodszy. Poznali się w 1992 roku, kiedy Wang wynajęła go, żeby jako mistrz feng shui pomógł zlokalizować jej zaginionego męża.
m.p.
Źródło: China Daily
….
