Parę dni temu pisaliśmy o elektrycznym samochodzie Byton, którego twórcy chcą zagrozić pozycji Tesli. Dzisiaj z kolei chcę przedstawić chińskie auto elektryczne, które wjeżdża na obszar niezagospodarowany, czyli auto zasilane prądem dla każdego. Chińskie auto na prąd dla ludu.
Oto Yudo π1.
Od kilku lat władze Chin prowadzą intensywną politykę wspierania rozwoju elektro mobilności. Z jednej strony to droga do redukcji zanieczyszczenia środowiska, które jest konsekwencją gwałtownego skoku cywilizacyjnego Chin, z drugiej zaś wizja zajęcia pozycji światowego lidera w produkcji elektrycznych środków transportu. W ChRL wprowadzono wiele regulacji i mechanizmów od grantów dla firm rozwijających i wprowadzających do produkcji technologie będące bazą dla pojazdów elektrycznych (od rowerów poczynając na statkach morskich kończąc), po subsydia dla osób fizycznych i firm chcących tego typu środki transportu nabyć. Wśród dużej liczby chińskich firm, które skoncentrowały się na projektach związanych z wprowadzeniem do produkcji samochodów elektrycznych dominują naśladowcy, potencjalni konkurenci Tesli, czyli aut drogich, luksusowych. Na koniec roku 2017 w ChRL 15 takich firm uzyskało licencję na produkcję samochodów, ale tylko kilka rzeczywiście uruchomiło już produkcję i sprzedaż swoich aut. Do tej ostatniej grupy należy Yudo Auto z Putian w prowincji Fujian. Yudo Auto uruchomiło pod koniec października zeszłego roku sprzedaż swojego pierwszego modelu, małego miejskiego SUVa pod nazwą π1 w dwóch wersjach „City Range” (zasięg 200 kilometrów) oraz „Long Range” (zasięg 330 kilometrów). „City Range” można kupić od 74900 juanów (39 900PLN), za najdroższą wersję „Long Range” trzeba zapłacić 114900 juanów (60 900PLN). I to jest jedna tych cech, które zwiastują projektowi sukces, przynajmniej w ChRL. Biorąc pod uwagę atrakcyjne ceny, dopłaty państwowe dla nabywców tych aut, niezwykle elastyczne warunki uzyskania kredytu na zakup π1, czy chociażby niskie koszty rejestracji, możliwość wjeżdżania do centrum miasta i ułatwienia związane z parkowaniem (samochody spalinowe mogą wjeżdżać w określonych dniach i porach, opłaty parkingowe dla nich są wysokie) Yudo π1 to bardzo interesująca oferta dla młodych mieszkańców dużych miast, zwłaszcza dla tych, którzy kupują pierwsze auto życiu.
Yudo π1 nie jest ani specjalnie zaawansowanie technologicznie, nie oferuje również spektakularnych rozwiązań dotyczących ergonomii wnętrza, czy zdumiewających osiągów. To auto minimum, co nie oznacza, że przestarzałe. Posiada to wszystko, co przeciętne auto posiadać powinno, począwszy od ogrzewania i klimatyzacji, skończywszy na systemach bezpieczeństwa i konsoli zawierającej ekran kolorowy bądź wyświetlający wskazania automapy, bądź obraz z przodu, lub tyłu π1 podczas manewru parkowania.
Yudo π1 nie ma zamiaru ścigać się z Teslą. To oferta dla tych, którzy dzisiaj zainteresowani są autem takim jak na przykład Toyota Yaris, po to by na przykład z przedmieść z drogami o złych nawierzchniach docierać do centrów miast. Zasięg nawet 200 kilometrów najtańszej wersji Yudo π1 gwarantuje szybki i komfortowy dojazd od 1 do 4 osób.
Nie udało nam się znaleźć żadnej informacji na temat zużycia energii elektrycznej potrzebnej do pełnego naładowania wyczerpanych baterii stosowanych w π1. Domniemamy jednak, że koszt kilometrówki w Yugo π1 jest znacznie niższy od tego, który trzeba ponieść w przypadku wspomnianej Toyoty Yaris, nie wspominając o mniej ekonomicznych autach miejskich. Interesującym problemem jest koszt eksploatacji auta takiego jak Yudo π1 w dłuższym okresie. Samochód nie posiada przecież większości źródeł problemów eksploatacyjnych tradycyjnych aut, czyli spalinowego silnika (głowice, chłodzenie, paski napędowe, gaźniki, wtryski, olej, etc.) i skrzyni biegów. Odpada zatem ten element kosztów. Jak wyglądają serwisy i remonty silnika elektrycznego? Ile kosztuje silnik elektryczny, a ile baterie/akumulatory?
Mamy nadzieję, że już niedługo uda się nam to wszystko sprawdzić u źródła, u różnych chińskich producentów samochodów elektrycznych. Mamy również nadzieję, że uda się nam sprowadzić kilka różnych aut do Polski, aby je przetestować w polskich warunkach.
.
.
.
.
.
