GUANGDONG – Zhang Feng, dyrektor prowincjonalnej komisji do spraw planowania rodziny i populacji ogłosił, że władze prowincji Guangdong zamierzają odejść od dzisiejszej formuły kontroli przyrostu naturalnego, znanego pod hasłem “jedna rodzina – jedno dziecko”. Polityka “jednego dziecka” była następstwem boom’u demograficznego w Chinach pomiędzy rokiem 1950 a 1980, kiedy to ludność Chin uległa podwojeniu i osiągnęła ilość ponad 1 miliarda obywateli. Tak gwałtowny przyrost naturalny groził Chinom gigantycznymi problemami gospodarczymi i społecznymi. Wprowadzenie restrykcyjnej polityki ograniczenia przyrostu spowodowało, że pomiędzy rokiem 1980 a 2000 ludność Chin powiększyła się “zaledwie” o 300 milionów obywateli (http://www.medizin-ethik.ch/publik/family_planning.htm). 30 lat funkcjonowania systemu kontroli urodzin pozwoliło wyhamować eksplozję demograficzną. Przewiduje się, że w roku 2033 ludność Chin osiągnie 1 miliard 650 milionów.
Dyrektor Zhang powiedział, że w ciągu następnych 23 lat tendencje demograficzne w Chinach mogą się odwrócić, a wielkość populacji Państwa Środka zacznie się zmniejszać. Taka tendencja – jeśli przyjmie tempo wcześniejszego boom’u może wywołać wiele problemów, jak chociażby gigantyczną grupę osób w wieku emerytalnym, wielokrotnie przeważającą grupę osób aktywnych zawodowo. Obserwowane dzisiaj w Chinach zmiany w tradycyjnym stosunku do rodziny, niechęć do posiadania jakichkolwiek dzieci, łatwość stosowania środków antykoncepcyjnych “post coitus” wśród młodzieży budzą coraz większe obawy chińskich demografów. Dlatego też od roku 2020 wybrane pary z prowincji Guangdong będą otrzymywały pozwolenie na posiadanie drugiego dziecka. Od roku 2030 będzie to powszechny przywilej w tej prowincji.
Według Zhang Fenga na koniec 2010 roku w prowincji Guangdong będzie ponad 10 milionów osób w wieku 60 lat i starszych. To będzie stanowić około 10% populacji prowincji. Zgodnie ze statystykami ilość osób starszych wiekiem rośnie w tempie 3-5% rocznie.
Nowa strategia planowania rodziny w Chinach może zetknąć się z nieoczekiwaną przeszkodą: wzrost zamożności mieszkańców, ale także wzrost kosztów życia w Chinach powoduje, że młode małżeństwa – podobnie jak pary z Europy, czy USA – preferują model rodziny 2+1.
