Susze we wschodnich Chinach
Od 1 września poziom wód gruntowych w Shandong spadł o 0,43 metra do poziomu 5,42 metra, powiedział Yin Changwen, rzecznik Sztabu Kontroli Powodzi i Susz w prowincji Shandong.
Poziom wód w 30,000 elektromechanicznych studniach znacznie się obniżył, dodał Yin.
Od 23 września w Shadong spadło średnio dziewięć milimetrów deszczu na metr kwadratowy. Jest to o 86% mniej niż w zeszłym roku.
Ponad 240 000 ludzi w prowincji cierpi na brak pitnej wody. Niszczeje około 27,58 milionów mu (1,84 miliona hektarów) pól uprawnych.
W najbliższym czasie nie przewiduje się w Shandong opadów śniegu ani deszczu.
W zeszłym roku olbrzymie powodzie przetoczyły się przez dużą część globu. Woda pokryła znaczne obszary w Północnej Afryce, w Indiach, w południowo-zachodnich Chinach a nawet w Australii. Tymczasem południowo-zachodnie Chiny (prowincje Guizhou i Yunnan oraz miasto Chongqing) nawiedziły największe susze od blisko 100 lat. Sytuacja wygląda teraz podobnie w północno-wschodnich prowincjach Shandong, Shanxi, Hebei, Henan, Jiangsu i Anhui.
Chińska Administracja Meteorologiczna zapowiedziała na pierwsze dni stycznia gwałtowne opady śniegu, które mogą załagodzić szkody poczynione przez susze. Jednak wszystko wskazuje na to, że problem braku wody zaczyna dotykać Chiny w coraz większym stopniu i może być jednym z czynników stojących na drodze dalszego dynamicznego rozwoju kraju.