Wiadomości

Tydzień za Wielkim Murem (23/18)

czyli subiektywny przegląd Andrzeja Lianga

China Aluminum Corporation (Chinalco) – państwowy gigant górniczo-metalurgiczny, notowany na giełdzie w Hong Kongu oraz Nowym Jorku, zwiększa wydobycie w swojej kopalni miedzi w miejscowości Toromocho w Peru. Koszt planowanych inwestycji to USD $1.3 mld. Chinalco przejęło peruwiańską kopalnie w 2013 roku. W 2016 wydobyto tu 200,000 ton miedzi. Zakłada się, że do 2020 kopalnia będzie mogła podnieść wydobycie do 300,000 ton.

Apetyty Chin na surowce i ich kontrolę w skali globalnej nie maleją.

W końcu, oficjalnie, na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Tesli przedstawiono i potwierdzono plan budowy zakładu produkcyjnego firmy w Szanghaju. Pierwszej fabryki koncernu poza granicami USA. Wybudowanie zakładu w Chinach pozwoli na zwiększenie konkurencyjności cenowej samochodów Tesli przez uniknięcie wysokich cen (do 102% wraz z wszystkimi daninami i akcyzami) oraz zwiększenie udziału w najważniejszym dla firmy rynku aut elektrycznych.  (najważniejszym dla niej). Zakład w Szanghaju będzie montował auta, ale również produkował baterie do samochodów Tesla. Pozwoli to na pełną kontrolę technologii. Chińska fabryka Tesli będzie podmiotem ze 100% kapitałem zagranicznym – dzięki niedawno wprowadzonym zmianom w przepisach Amerykanie nie będą zmuszeni do pozyskania chińskiego partnera i udziałowca, co do niedawna było podstawowym wymogiem dla wszystkich zagranicznych producentów aut chcących uruchomić produkcję w ChRL.

Przed Teslą szerokie chińskie drogi. Biorąc pod uwagę lokalną konkurencję (zasilaną niegdysiejszymi wspólnikami Elona Muska), droga może okazać się wyboistą.

Konkurencja nie śpi. General Motors, który ma joint-venture z SAIC (Shanghai Automotive Industry Corporation) uruchamia nowe inwestycje. Koncern uruchomił Shanghai Battery Assembly Plant Co., która będzie składała baterie do elektrycznych samochodów GM na chiński rynek.

GM obecnie oferuje w Chinach trzy modele z napędem elektrycznym:Video PlayerClose Cadillac (!!), Buick and Baojun. Do 2020 oferta wzbogaci się o 10 innych modeli/marek.

Chiny to największy rynek i producent samochodów elektrycznych na świecie (ponad połowa wszystkich, 1.8 mln szt. Sprzedanych w 2017 w skali globu).

Rząd prowincji Zhejiang udzielił pozwolenia na budowę pierwszej w Chinach linii szybkiej kolei z udziałem kapitału prywatnego.  Linia połączy Shaoxing z odległym o 226 km Taizhou. Pociąg będzie jeździł z prędkością maks. 350km/godz.  

Linia zostanie zbudowana przez konsorcjum złożone z jednej z większych firm prywatnych z Szanghaju – Fosun Group, państwowej China Railway, oraz Zhejiang Communications Investment Group Co. Ltd (firma inwestycyjna rządu prowincji) oraz rządów lokalnych przez których teren linia będzie przebiegać. Koszt inwestycji to 7.01 mld USD, w której holding Fosun będzie miał 51% udziałów. Linia szybkiej kolei będzie oddana do użytku w 2021 I użytkowana przez konsorcjum przez okres 30 lat.

Jedzie nowe.

Niewątpliwie najważniejszym wydarzeniem minionego tygodnia dla 9.75 mln chińskich uczniów ostatnich klas szkół średnich oraz ich rodzin były coroczne egzaminy do szkół wyższych – zwane gaokao. Są to ogólnochińskie egzaminy, które decydują (dosłownie) o dalszym losie młodych ludzi. Egzaminy są przygotowywane przez ministerstwo edukacji, które samodzielnie decyduje o treści i zasadach tych egzaminów. Ilość punktów uzyskanych na egzaminie gaokao determinuje, na jaką uczelnię wyższą dany absolwent szkoły średniej może zostać przyjęty, a co za tym idzie, jaka będzie jego przyszła kariera zawodowa. A to dlatego, że wszystkie uniwersytety w Chinach mają określone przez ministerstwo minimum punktowe od jakiego mogą przyjmować kandydatów na przyszłych studentów. Słaby wynik gaokao oznacza studiowanie na słabej uczelni, a to oznacza ograniczone możliwości aplikowania na dobrze płatne stanowiska w dużych i znanych firmach. To dotyczy również firm i instytucji państwowych. Wszyscy chcą najlepszych.

System gaokao jest chyba najstarszym obecnie systemem egzaminów końcowych w szkołach średnich. Jego formuły nie zmieniono bowiem od 1952 roku. W ciągu dwóch dni, w całych Chinach uczniowie zdają testy z 5 przedmiotów: języka chińskiego, matematyki, historii, geografii, języka angielskiego. Ponadto uczniowie piszą w ciągu 150 minut esej na wybrany temat składający się z max. 800 chińskich znaków. Testy w załączniku.

Każdego roku ok. 74-75% uczniów zdaje pozytywnie gaokao. Przez wzgląd na znaczenie tego egzaminu, przygotowanie do gaokao nabiera w Chinach szczególnego znaczenia. Istnieje tu prężny rynek firm, które przygotowują uczniów do gaokao. Ten niszowy rynek wyceniany jest obecnie na 120 mld USD. 93% rodziców uczniów szkół średnich w Chinach wysyła swoje dzieci na dodatkowe dokształcanie przedegzaminacyjne do prywatnych firm.

Gaokao jest uważane za najtrudniejszy egzamin na świecie. Z pewnością jest jednym z najbardziej stresujących w skali świata. Przed egzaminem młodzi Chińczycy „zakuwają” do utraty zmysłów. Zmysły tracą też ich najbliżsi, bowiem punktacja gaokao determinuje przyszłość pociech. A jeśli w większości chińskich rodzin pociecha jest tylko ta jedna, jedyna?

Jak sobie dawali radę z gaokao właściciele czterech największych korporacji technologicznych IT ChRL?:

Ma Yun, szef i założyciel Grupy Alibaba – dopiero za trzecim razem zdał egzamin i dostał się na uniwersytet. Punktów starczyło me ledwie na uniwersytet pedagogiczny. Wybrał naukę języka angielskiego. Zawód wyuczony: nauczyciel angielskiego.  

Li Yan Hong, szef i współzałożyciel wyszukiwarki Baidu – za pierwszym razem zdał gaokao z jedną z najwyższych punktacji w swoim mieście. Wybrał na początku kierunek informacji naukowej i bibliotekoznawstwo. Po 3 miesiącach zmienił kierunek na nauki komputerowe. Jest doktorem nauk w tej dziedzinie. Zawód wyuczony: nauki komputerowe.

Ma HuaTeng, założyciel i prezes najdroższej spółki w Azji – korporacji Tencent – na egzaminie uzyskał 739 pkt. O 100 więcej niż minimum wstępu na czołówkę chińskich uniwersytetów. Ma wybrał jednak skromny uniwersytet w Shenzhen, gdzie jeszcze jako nastolatek przeniósł się z rodzicami. Studia zaczął od ulubionego swojego kierunku – astronomii, lecz wkrótce przeszedł na nauki komputerowe. Zawód wyuczony: nauki komputerowe.     

Liu Qiang Dong, założyciel i szef internetowej platformy handlowej JD.com  – w rodzinnym mieście uzyskał z gaokao najwyższą liczbę punktów. Został przyjęty na prestiżowy Uniwersytet Ludowy w Pekinie, gdzie studiował socjologię. Zawód wyuczony: socjolog.

Jak głosi starochińskie powiedzenie: „studiowanie przewyższa wszelkie inne zajęcia”.

W tym roku w sektorze handlu internetowego w ChRL zatrudnienie znajdzie ponad 48 mln pracowników. To jest o 5.5 mln więcej niż w 2017. W Chinach, we wszystkich branżach i sektorach zatrudnionych jest 776.5 mln pracowników.

Średnio 1 na 18 zatrudnionych pracuje w sektorze usług e-handlu i powiązanych z nim obszarów. E-commerce z mało znaczącej dziedziny urósł do istotnego sektora w gospodarce Chin. Warto go rozwijać.

Wiele i głośno mówiono i pisano o konflikcie handlowym między USA a Chinami. Zgodnie ze scenariuszem, który przedstawiłem kilka tygodni temu, wszystko zbliża się powoli do szczęśliwego końca.  Przykładem jest sprawa porozumienia dotyczącego wycofania sankcji wobec chińskiego giganta, producenta sprzętu telekomunikacyjnego , czyli firmy ZTE. Nałożone w kwietniu sankcje (za handel z objętym embargiem Iranem) spowodowały odcięcie ZTE od 1/3 dostaw amerykańskich części. Inicjatorem porozumienia był człowiek, który najbardziej naciskał na szeroki zakres sankcji wobec Chin. To oczywiście prezydent D. Trump, który wykonał zwrot o 180 stopni i sam zaangażował się w znalezienie kompromisu. Na podstawie porozumienia ZTE ma zapłacić karę w wysokości 1 mld USD oraz złożyć dodatkowe zabezpieczanie (depozyt) w wysokości 400 mln USD, na poczet kar w przyszłości. W razie ponownego naruszenia międzynarodowych ustaleń w kwestii embarg handlowych na przykład. ZTE została ponadto zobligowana do wymiany prezesa i rady nadzorczej. Dodatkowo Chińczycy muszą zatrudnić specjalistę prawnika, który przez okres 10 lat będzie składał raporty mówiące o tym, czy korporacja prowadzi handel zgodnie z normami międzynarodowymi. W zamian za to Waszyngton usunie ZTE z list podmiotów objętych sankcjami.

ZTE przystało na warunki.

WeChat- platforma społecznościowa, należąca do holdingu Tencent – rozpoczyna w prowincji Guangdong nowy projekt. Mieszkańcy niektórych miast prowincji (jak Shenzhen, Guangzhou, Foshan, Donguang) oraz Hong Kongu i Makao będą mogli przekraczać granicę (wciąż istniejącą pomiędzy Chinami Kontynentalnymi, a tymi dwoma Regionami Autonomicznymi) bez paszportu, czy innych przepustek. Do przekroczenia granicy wystarczy cyfrowe ID w aplikacji WeChat, użycie skanera z systemem rozpoznawania twarzy oraz kod QR. Taka sytuacja.

Tydzień przyniósł spora garść wiadomości dotyczących AntFinancial (AF) – spółki fintech należącej do grupy Alibaba. AntFinancial oferuje usługi płatności online (Alipay) oraz mikrokredyty dla osób prywatnych i firm z sektora MiŚP. Zacznę od niedobrej wiadomości.  AntFinacial Services Group musi podporządkować się nowym regulacjom nadzoru finansowego i zmienić swój status: przekształcić się ze spółki prawa handlowego w holding usług finansowych. Oznacza to większy nadzór nad jej operacjami ze strony regulatorów rynku oraz ich przejrzystości.

Jednocześnie – i to już same dobre wieści – Ant Financial podpisał umowę o strategicznym partnerstwie z China CITIC Bank Co.Ltd. (jeden z czołowych inwestycyjnych banków państwowych), a w kolejnej rundzie finansowania pozyskał od inwestorów 14 mld USD.

AntFinancial w ciągu zaledwie 4 lat stał się jednym z liderów usług finansowych w Chinach. Serwis usług płatności internetowych ma globalnie 870 mln aktywnych użytkowników. W samych Chinach 520 mln. Obsługuje rocznie płatności wartości 15.5 biliona USD. Oferuje jeden z największych na świecie funduszy dla drobnych inwestorów Yu'e Bao. Można w nim zainwestować od 16 centów USD (!) z oprocentowaniem 4% czy więcej. Yu’e Bao to 400 mln uczestników. W maju AntFinancial uruchomiło kolejne dwa fundusze. Poza tym w ofercie ma też inne rozwiązania i usługi: Zhima Credit – platforma informacji kredytowych (na podstawie uzyskanych punktów – scoring) i udzielania indywidulanych kredytów. Firma pracuje nad systemem rozpoznawania twarzy dla płatności online. AntFinancial podlegają również inne podmioty finansowe MyBank i Huabei.

Wartość rynkowa AntFinancial wyceniana jest na 150 mld USD. To znacznie więcej niż wartość największego amerykańskiego banku inwestycyjnego Goldman Sachs – “tylko” 88 mld USD, czy Morgan Stanley 92 mld, albo największego banku niemieckiego Deutsche Bank – marne 19,75 mld dol.

Link – przedstawia fenomen tej firmy.

No dobra, wystarczy tych dobrych wiadomości dla Alibaby, AntFinancial i ich właściciela Ma Yun, jednego z najbogatszych Chińczyków.

Weekend w mediach chińskich zdominowany nie był szczytem G-7 w Kanadzie, a wizytą prezydenta Putina (od 2012 to już 25 spotkanie z prezydentem Xi JinPingiem; w tym roku 3) i obradami Szanghajskiej Organizacji Współpracy (założonej w 2001). Członkami SOW są kraje Azji: Kazachstan, Kirgistan, Rosja, Tadżykistan, Uzbekistan, Indie, i Pakistan, obserwatorami stałymi Afganistan, Białoruś (!), Iran i Mongolia. Organizacja ma głównie charakter militarny (walka z terroryzmem), lecz w coraz większym stopniu jest też mechanizmem wolnego handlu w regionie oraz platformą promocji projektu “Drogi i Pasa”. Obrady SOW przyciągają uwagę samą siłą ekonomiczną głównych członków tego porozumienia – Chin, Indii i Rosji.

China Development Bank (CDB), udzielił członkom Szanghajskiej Organizacji Współpracy kredytów w ogólnej wysokości ponad 100 mld USD.

Ciężar globalnej polityki i gospodarki nieuniknienie przesuwa się do Chin i Azji. Kraje szanghajskiej organizacji to ponad 60% powierzchni ziemi, połowa jej ludności, motor światowej gospodarki (najszybciej rosnące ekonomie) i ponad 20% globalnego GDP.

Lenovo – znany chiński producent sprzętu komputerowego – znów próbuje podbić rynek smartfonów. Prezes firmy w minionym tygodniu zaprezentował nowy model telefonu: Z-5. Dzięki swojej atrakcyjnej cenie ma zawojować rynek chiński. Kosztuje bowiem tylko ok. 94USD. Ale wbrew pozorom nie będzie to łatwe zadanie. Lenovo nie ma szczęścia w tym segmencie, w przeciwieństwie do udanych laptopów, które zyskują coraz większe rzesze wiernych klientów na całym świecie. W ubiegłym Lenovo roku sprzedało tylko 1.8 mln telefonów, zajmując 10 miejsce wśród chińskich producentów. Chiny w 2017 wyprodukowały 360 mln telefonów. Czy wytrwałość opłaci się Lenovo?

Powoli rusza budowa szybkiej kolei od granicy chińskiej do Bangkoku. Obie strony – chińska I tajlandzka – planują uruchomienie prac w pełnym zakresie od marca 2019. Pomimo znanego chińskiego tempa budowania dróg kolejowych, na podróż szybką koleją z Chin do Bangkoku trzeba będzie poczekać sporo lat. Zwłaszcza, że trzeba jeszcze pociągnąć tę linie przez terytorium Laosu. A tu ostatecznej zgody jeszcze nie ma.

Chiny w 2017 były największym importerem niemieckich robotów przemysłowych. Chińczycy kupili w Niemczech roboty o wartości 14.5 mld EUR. Dzięki temu sprzedaż robotów niemieckich w porównaniu z 2016 rokiem wzrosła o 60%. Niewątpliwie jest “ciąg”, ale nie ma też wątpliwości, że chwilowy. Jeszcze dwa, trzy lata, a tendencja zacznie się odwracać. Chińczycy również w robotyce chcą się trzymać mocno.

Forbes opublikował 16 listę największych i najdroższych firm giełdowych świata.

Oczywiście nie brakuje korporacji chińskich. Szósty rok z rzędu pozycje nr1 zajmuje Industrial & Commercial Bank of China. Za nim drugi to China Construction Bank. Następne dwa główne banki państwowe – Agricultural Bank of China i Bank of China –  są w pierwszej dziesiątce. Zamyka ja chińska firma ubezpieczeniowa Ping An Insurance Group. Dla zainteresowanych szczegóły na; www.forbes.com/global2000

Krajowa Komisja Rozwoju i Reform, Ministerstwo Finansów oraz Krajowa Administracja Energii ogłosiły niespodziewaną decyzję, iż żaden nowy projekt w zakresie produkcji energii słonecznej od 1 czerwca nie uzyska państwowych subsydiów.

Uzasadnia się to koniecznością zwiększenia konkurencyjności branży, a przede wszystkim zamiarem limitowania ilości takich projektów (nadprodukcja paneli) i wyeliminowania projektów pozornych, tworzonych wyłącznie „pod subsydia” – co faktycznie jest zmorą chińskiego życia gospodarczego. W reakcji na decyzję agend rządowych 11 prezesów firm – największych producentów paneli słonecznych – wystosowało list otwarty do… agencji informacyjnej Xinhua, twierdząc, że na taki ruch jest za wcześnie. Ta branża dopiero się rozwija i potrzebuje wsparcia rządowego jeszcze przez ok. 3 do 5lat. Likwidacja subsydiów z pewnością wyeliminuje nieuczciwych graczy, ale przy okazji może doprowadzić do obumarcia całej, dopiero stającej na własnych nogach branży.

Na powyższym zdjęciu nie znajduje się pojazd kosmiczny, ale superluksusowy camper, zbudowany przez Colani Design Institute (CDI) z Changzhou. Ma 16 metrów długości I 16 kół. Maksymalna prędkość pojazdu to 120 km na godz. W luksusowym wnętrzu campera może mieszkać do 10 osób. Znajdują się tam trzy pokoje – jadalnia, sypialnia i rzecz jasna salon. Samochód zbudowano przy użyciu chińskich części poza skrzynią biegów i układem elektrycznym z importu. W październiku rusza produkcja seryjna tego cuda.

Cena: 2.9 mln USD.

Link do video:

http://www.360che.com/news/180607/96355.html

Tydzień na giełdach w Chinach był w zasadzie bez niespodzianek. Zakończył się pozytywnymi wynikami, poza minusem giełdy w Szanghaju. Analitycy i ekonomiści nie potrafią wyjaśnić tego fenomenu. Cóż przy nich moja skromna osoba. Mówi się o wpływie niepewności związanej z relacjami handlowymi ze Stanami Zjednoczonymi, ja jednak upatrywałbym przyczyny gdzie indziej. Otóż 5 największych deweloperów notowanych na giełdzie w Szanghaju wstrzymało przez kolejny tydzień wykup swoich obligacji o łącznej wartości 5.93 mld USD. To musiało wzbudzić obawy inwestorów o rosnące ryzyko w sektorze nieruchomości.

Shanghai Composite 上证综合指数 (000001. SH)                                3 067.15            – 0.26%

Shenzhen SE Component 深证成指 (399001. SZ)                             10 205.52            + 0.36%

Shenzhen Chi-NextPrice 创业板指 (399006. SZ)                                 1 711.52             + 0.12%

Hong Kong Hang Seng 恒生指数 (HSI. HK)                                       30 958.2011         + 1.53%

Hong Kong Hang Seng China Enterprises 国企指数 (HSCEI. HK)    12 165.790           + 1.21%

W piątek 18.05. średni kurs wymiany wynosił :

640.03 RMB  za 100USD i

754.96 RMB za 100 EUR.

Tendencje są stabilne: dolar wciąż się umacnia a euro osłabia do RMB.

Jeden z największych chińskich prywatnych producentów samochodów – Geely wraz z Tencentem wygrały przetarg państwowy na wprowadzenie Internetu Wi-Fi do sieci szybkich kolei na terenie całych Chin. Wartość projektu: 673 mln USD. W przetargu pokonana została Grupa Alibaba i korporacja Baidu. Dostaną niebawem jakieś inne zadania, jakieś inne projekty. Powiazanie rządu, partii z biznesem, też prywatnym jest ważnym elementem chińskiego systemu. Każdy musi być zadowolony.

Grupa Alibaba idzie na wieś. W ramach projektu Ali Cloud (chmura) holding oferuje chińskim rolnikom narzędzie pod nazwą “ET Rolniczy Mózg”. Technologia ta ma pomóc chińskim rolnikom zwiększać efektywność ich pracy, podnosić jakość produkcji. „Mózg” pozwala analizować wszelki dane, posiada też narzędzia do rozpoznawania twarzy (a czemu nie?) i obrazów. Z mojego punktu widzenia to oferta przystająca do potrzeb i możliwości agro-gigantów jak korporacja mleczarska Mengniu Dairy. Ale kto choć trochę zna chińską wieś, ten wie, że propozycja Alibaby wyprzedza potencjały przeciętnych chińskich rolników indywidualnych o jakieś pół wieku. Nic to. Rządy lokalne pomogą we wprowadzeniu tej technologii, najpierw w większych gospodarstwach, a potem w tych mniejszych.

Czego się nie robi dla postępu.

@ Na marginesie zdarzeń

Po północnokoreańskiej linii lotniczej Air Koryo przyszła kolej na Air China, aby wznowić loty miedzy Pekinem a  Pyongyangiem. Normalizacja postępuje nie tylko na najwyższym szczeblu. A przecież oficjalnie sankcje ONZ na Północną Koreę nie zostały zniesione. Zasady są wielowymiarowe i elastyczne. Zależą do sytuacji.

 

Shanghai rozpoczyna walkę z marnotrawstwem I kradzieżą bezpłatnego papieru toaletowego z publicznych WC. Przyszła temu z pomocą najnowsza technologia rozpoznawania twarzy.  Kto chce pobrać papier w publicznej toalecie musi podjeść do maszyny, która rejestruje jego twarz I wyda mu bezpłatnie 80 cm odcinek papieru. Powinno wystarczyć. Bo ponownie maszyna może wydać papier dopiero po 9 minutach. Nie ma idealnych rozwiązań.

Foto: WanTingTing / SHINE

Technologia wciska się wszędzie – nawet do toalet i już bez niej nie da się nic zrobić. Od 2015 trwa zainicjowana przez prezydenta Xi kampania podnoszenia standardów toalet publicznych, zwana “rewolucja toalet”. Może już wystarczy tych rewolucji.

 

Dla informacji. Taka sobie mała linia lotnicza z Europy – Finnair tygodniowo 38 razy lata do Chin –  Beijing, Shanghai, Chongqing, Xi'an, Nanjing, Guangzhou i Hong Kong. To do notatnika prezesa LOT-u, który widzi linie i centralny port lotniczy ogromny.

 

Dobra wiadomość dla kierowców w Chinach. Od 9 czerwca obowiązuje obniżka cen benzyny. 92 oktanowa (w przeliczeniu) 4.18 zł za litr,  95 oktanowa 4.42 zł za litr, diesel 0  3.97 zł za litr. Jazda nie jest tania.

 

Media społecznościowe powołując się na niewymieniony z nazwy instytut pozarządowy informują, że udział nieruchomości w chińskim PKB jest większy niż oficjalnie stwierdza Państwowe Biuro Statystyczne. Instytut podaje, iż branża ta w 2016 stanowiła 12% PKB. Oficjalnie- o 5.5% mniej. Wyjątkowo wierzę w dane tego pierwszego.

 

Czy chińskie firmy technologiczne ratują zachodnie? Lenovo z sukcesem kontynuuje produkcję laptopów, po wykupieniu i rozwinięciu technologii IBM. TCL zaś wprowadza na rynek nowy typ smartfonu Black Berry Key2 (entuzjastycznie ocenianego przez ekspertów), po wykupieniu tej marki od tego zachodniego właściciela. A już ogłoszono definitywną śmierć urządzeń spod znaku Black Berry.

 

Najpopularniejszą bezpłatną aplikacją, dzięki której można oglądać (i publikować oczywiście) krótkie filmy video, została platforma mobilna Douyin. Notuje największą w Chinach ilość odtworzeń i „ładowań” filmów oraz gifów. Zdobycie pozycji lidera zajęło Douyin zaledwie dwa lata. Poprzedni lider i zarazem największy konkurent Douyin, czyli KuaiShou potrzebował 4 lata, aby zająć pierwsze miejsce wśród aplikacji video w Chinach. Jak widać rośnie konkurencja, skraca się czas triumfu, jak i również czas drogi na szczyt, gdzie miejsce jest tylko dla jednego. Nie ma miękkiej gry.

 

梁安基 Andrzej  Liang  

当代中国研究所Instytut Badań Chin Współczesnych                    

中国情报单位 China Intelligence Unit

上海中国Shanghai, Chiny

 

ladingImg

Andrzej Zawadzki-Liang

Andrzej Zawadzki-Liang (梁安基), prawnik, biznesmen, współpracownik think-tanku Instytut Badań Chin Współczesnych (当代中国研究中心), od 35 lat w Chinach.

Related Articles

Back to top button