Wiadomości

Tydzień za Wielkim Murem (07/19),

czyli przegląd wydarzeń autorstwa Andrzej Lianga

Polityka & Sprawy Bieżące

Po tygodniowej przerwie z okazji Chińskiego Nowego Roku życie powoli wraca do normy. Najważniejszym wydarzeniem politycznym 7 tygodnia 2019 roku za były Wielkim Murem rozmowy delegacji amerykańskiej odwiedzjącej Pekin w sprawie nowej umowy handlowo-gospodarczej między USA i Chinami. To konsekwencja wcześniejszej wizyty grupy dyplomatów chińskich w Waszyngtonie. Na czele delegacji amerykańskiej stal sekretarz skarbu USA Steven wraz z Robertem Lightnizerem. Rozmowy przebiegały w dobrej atmosferze. Obie strony podjęły regularny dialog i potwierdziły postęp w rozwiązywaniu spornych kwestii. Prezydent Trump ogłosił, iż rozważa przedłużenie wcześniej określonego deadline dla osiągniecia porozumienia o 2 miesiące, co oznaczałoby wstrzymanie się przed wprowadzeniem zapowiadanych w zeszłym roku sankcji do maja. Mówi się o planowanym spotkaniu przywódców Chin i USA, ale obie strony mają niezwykle wypełnione kalendarze. Prezydent Xi musi wziąć udział w obradach i pracach Biura Politycznego KPCh, potem przewodniczyć Plenum, a zaraz potem odbędzie się doroczna sesja parlamentu (od 5 marca). Jeśli nie nastąpią nieoczekiwane wydarzenia spotkanie prezydentów mogłoby nastąpić pod koniec marca. Według przewidywań komentatorów z obu stron miałoby ono zakończyć spór, czego świadectwem byłaby odpowiednia umowa podpisana przez Xi i Trumpa. Póki co jednak wydaje się, że droga do happy endu jest daleka. Prace trwają. Niebawem ekipa z Chin wybiera się, by kontynuować rozmowy w Waszyngtonie. Napięcie i sankcje nie służą, ani głównym aktorom tego przedstawienia, ani licznym widzom, którym konflikt zaczyna odbijać się gospodarczą czkawką. Czas jak najszybciej zakończyć ten niezdrowy stan.

Pomimo wojny handlowej inwestycje amerykańskie w Chinach w styczniu (w porównaniu do grudnia) uległy podwojeniu, wzrosły o 124.6%. Choć ogólnie wskaźnik inwestycji zagranicznych w ChRL spadł o 4.8%. Inwestycje holenderskie pod względem wzrostu uplasowały się na miejscu drugim (skok o 95.6%). Głównie inwestowano w nowe technologie. Oczywiście.

Ministerstwo Handlu poinformowało o dobrych styczniowych wynikach w handlu zagranicznym. Handel zagraniczny ChRL wzrósł o 8.7% osiągając wartość 2.73 bln RMB. W tym{ eksport wzrósł o 13. 9% (1.5 bln RMB), natomiast import o 2.9% (1.23 bln RMB). Ciekawym zjawiskiem jest spadek styczniowego importu z USA o 41.1% (9.2 mld USD). To ósmy miesiąc tendencji spadkowej. Chiński eksport do Stanów też nie zachwycił w styczniu. Spadł o 2.4%, osiągając wartość 36.5 mld USD. Wpływ amerykańskich sankcji na chińską wymianę handlową jest już odczuwalny, ale tylko w tych dwustronnych relacjach. Ogólna nadwyżka w bilansie handlu zagranicznego Chin w styczniu zwiększyła się bowiem do 39.2 mld USD, prawie dwukrotnie w porównaniu ze styczniem poprzedniego roku. Oczywiście wyniki takie mogą być efektem sezonowego szczytu wysyłek eksportowych wynikających z realizacji zamówień przed Chińskim Nowym Rokiem, ale nie zmienia to faktu, iż handel zagraniczny wciąż jest mocnym filarem chińskiej gospodarki.

W czasie kiedy Airbus postanawia zaprzestać produkcji samolotu A380, Commercial Aircraft Corporation of China (COMAC), producent pierwszego chińskiego samolotu pasażerskiego, przyspiesza testy i próbne loty pierwszej autorskiej konstrukcji C919. Chińska maszyna stanowić będzie bezpośrednią konkurencję dla Boeinga 737 i Airbusa A320. Pierwsze 3 samoloty C919 w 2021 roku zostaną przekazane do eksploatacji liniom China Eastern Airlines. COMAC prowadzi jednocześnie bardzo zaawansowane prace nad samolotem pasażerskim dalekiego zasięgu CR929. Biorąc pod uwagę tylko potrzeby lokalnych przewoźników COMAC może być spokojne o zamówienia.

Foto: VCG

Państwowe Biuro Statystki podało dobre informacje: ceny detaliczne w Chinach wzrosły w styczniu o 1,7% w stosunku rocznym, co jest najniższym wzrostem w skali ostatnich 12 miesięcy. W grudniu ceny te wzrosły o 1,9% i oczekiwano podobnego poziomu inflacji w pierwszym miesiącu 2019 roku. Miłe rozczarowanie. Ceny produkcji sprzedanej rosły w styczniu zaledwie o 0,1%. To już 7 z rzędu spadek inflacji, sprawiający, iż znalazła się ona na najniższym poziomie od września 2016 roku. Z nowym rokiem, nowym krokiem!

Nie dla wszystkich jednak Nowy Rok niesie dobre wieści. Port w Hong Kongu po raz pierwszy od 40 lat znalazł się poza pierwszą piątką portów o największej liczbie przeładunków kontenerów w skali świata. Wynik 19.64 mln TUE (TUE to jednostka przeliczeniowa będąca odpowiednikiem kontenera 20’) pozwolił Hong Kongowi zająć „zaledwie” 7 pozycję pośród najbardziej zajętych portów morskich globu. Numerem 1 od lat jest w Szanghaju, gdzie w zeszłym roku przeładowano 42.01 mln TUE. Singapur utrzymał drugie miejsce. W pierwszej dziesiątce znalazło się 7 portów chińskich. Wniosek: Chiny jednak trzymają się całkiem nieźle.

Didi Chuxing – „chiński Uber” – nie ma powodów do zadowolenia. Firma zapowiada zwolnienie w bieżącym roku 15 % pracowników (ok. 2000 osób). Nic dziwnego. Za 2018 r. spółka odnotowała stratę w wysokości 10.9 mld RMB (ok.1.6 mld USD). Ponad cztery razy więcej niż w 2017 (starta 2.5 mld RMB). http://www.chnews.net/article/201902/55553.html Nie jest to w zasadzie niespodzianka. Didi Chuxing od początku swojego istnienia (od 6 lat) tylko konsumuje pieniądze inwestorów, ani razu nie osiągnęła zysków. Tak w Chinach tez można robić biznes, jeśli są inwestorzy jak „anieli”.

Bank – Giełdy – Finanse

Trzeci miesiąc z rzędu rosną zagraniczne rezerwy walutowe (FOREX). W styczniu wzrosły o 0.5% do sumy 3.088 bln USD. To o 15.2 mld USD więcej niż w grudniu 2018 roku.

Giełdy.

Tendencje wzrostowe z poprzedniego miesiąca wprawdzie się utrzymują (Shanghai Composit Indeks od początku roku zyskał już 7.6%), ale inwestorzy wykazują ogromna nadwrażliwość. Tym razem – co kuriozalne – pozytywne informacje dotyczące chińskiej gospodarki, wywołały lęk przez możliwą… deflacją. Skutkowało to gwałtownymi piątkowymi spadkami. Nie zaważyło to jednak na pozytywnym wyniku giełd w skali całego tygodnia, zwłaszcza w przypadku giełdy w Shenzhen. Odnotowano tu największe wzrosty tygodniowe od 3 miesięcy. Relatywnie najsłabiej wypadła giełda w Hong Kongu, gdzie na „niepokoje deflacyjne” nałożyło się rozczarowanie postępem w negocjacjach chińsko-amerykańskich.

                                                                                                                        15.02. Piątek            Tydzień

Shanghai Composite Index( SSEC证综合指数 (000001.SH/SZZS)             2,682.29⬇(-1.37%)    2.45%

Shanghai 50-SSE50上证50 (000016.SH/SZ50)                                             2,517.46⬇(-2.28%)     0.77%

50 spółek o największej kapitalizacji na giełdzie

China Securities Index 300 CSI300沪深300指数 (000300.SH/399300.SZ)   3,338.70⬇(-1.86%)     2.81%

300 spółek o największej kapitalizacji na giełdzie w Shanghaiu i Shenzhen

Shenzhen Component Index SZSC1 深证成指 (399001.SZ/SZCZ)            8,125.63⬇(-1.15%)     5.75%

Shenzhen ChiNextPrice Index CHINEXTP 创业板指 (399006.SZ/CYBZ)     1,357.84⬇(-0.30%)     6.81%

indeks nowych spółek–chiński Nasdaq

Shenzhen-SZSE100 深证100R指数 (399004.SZ/SZS100)                           4,368.04⬇(-1.62%)      5.77%

100 spółek o największej kapitalizacji na giełdzie

HongKong HangSeng Index恒生指数(HSI.HK/HSZS)                             27,900.838⬇(-1.87%)   – 0.16%

HongKong HangSeng China Enterprises国企指数 (HSCEI.HK/GQZS)    10,937.330⬇(-2.09%)    – 0.18%

indeks chińskich spółek notowanych na giełdzie

HongKong HangSeng China-Affiliated Corporations (Red Chip)               4,451.980⬇(-1.66%)       1.86%

红筹指数(HSCCI/HCZS) indeks największych chińskich spółek zarejestrowanych

w rajach podatkowych (offshore) a notowanych na giełdzie w Hong Kongu

Taiwan Weighted Index台湾加权指数 (TAIEX.Y9999/TWSE)               10,064.78⬇(-0.24%)        1.33%                         

Notowania walutKurs średni (15.02.)

1.0000美元USD = 6.7623人民币 RMB              ▲

1.0000 欧元EUR = 7.6400 人民币 RMB            ▼

1.0000 港HGD = 8.6173 人民币 RMB            ▲

1.0000 波兰兹罗提 PLN = 1.7646人民币 RMB  ▼

Pierwszy miesiąc Nowego Chińskiego Rok rozpoczyna się osłabieniem RMB wobec większości walut z wyjątkiem Euro i złotówki. Juan umacnia się wobec tych walut.

Kącik KPCh

Walka o serca i umysły młodych ludzi trwa. Tym razem narzędziem w onej walce stała się aplikacja na smartfony (i skojarzona z nią strona internetowa https://www.xuexi.cn/. Aplikacja 学习强国, czyli XueXi QuGuo. Odnajdujecie w nazwie słowo Xi? Z kim kojarzy się Xue Xi – uczenie się, studiowanie? No oczywiście z Przewodniczącym Xi JinPingiem. Aplikację stworzoną na polecenie chińskiego rządu przy wsparciu KPCh można ściągnąć do każdego smartfona. Wprowadzenie podczas rejestracji numeru telefonu komórkowego (ten obecnie można uzyskać wyłącznie na bazie zweryfikowanego dowodu tożsamości), skutkuje otrzymaniem kodu. Potem wystarczy wprowadzić do formularza imię i nazwisko, określić hasło, podać nazwę zakładu pracy, czy organizacji, w której się działa, wprowadzić kod… i już można korzystać z aplikacji. Proste co? A potem można zgłębiać życie i myśli Xi JinPinga. Netflix w porównaniu to wzorzec nudy….

  

Foto: AZL

XueXi QuGuo  dostarczy nam w dowolnej formie wystąpienia Przewodniczącego, da znać co robił wczoraj, co robi dziś, co zrobi jutro. Przy okazji aplikacja ta, już nazywana „czerwoną książeczką 2.0” podrzuci nam wiadomości z kraju i ze świata, pozwoli przeprowadzić rozmowę video ze znajomymi, a nawet umożliwi wysłanie im wirtualnej czerwonej koperty z bardzo realnymi juanami. Aplikacja posiada również kalendarz, gdzie możemy wprowadzić zadania na każdy nowy dzień. Jak w w Snapchacie informacje przeczytane tu odchodzą w cyfrową przeszłość. Ale nie zmienia się najważniejsza funkcja programu – uzytkownik jest wciąż, w każdej chwili za pan brat z myślami Xi JinPinga. Kapiszon? Nie bardzo. W ciągu tygodnia apliakcja stała się jedną z najpopularniejszych w kraju. Wystarczyło, że „ściągnęli” ja na telefony członkowie partii oraz pracownicy adminstracji rządowej. Ale w rzeczywistości wszyscy byliśmy jej ciekawi. Ja mam ją już w obu swoich smartfonach. No kurczę, każdy chce być na bieżąco. Tak, czy nie?

Do walki o serca i umysły włączyła się Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza. 12 lutego siły rakietowe ALW utworzyły dwa nowe konta na Sina-Weibo, najpopularniejszym medium społecznościowym Chin. Jedno konto funkcjonuje pod oficjalną nazwa: Siły Rakietowe Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Drugie jako „Dong Feng Kuaidi”, co znaczy "dopływ wschodniego wiatru”.

Foto:Sina-Weibo

Wystarczyły 3 dni, aby liczba fanów („followersów”) sił rakietowych ALW poszła w górę, jak bomba na wyścigach na Służewcu. Oficjalne konto zaczęło obserwować 82 tys. internautów, to drugie, bardziej romantyczne – 180 tys. Nie byłoby w tym nic dziwnego (w kraju, gdzie armia cieszy się taką popularnością i szacunkiem), gdyby nie fakt, że na obu stronach nie zostały jeszcze opublikowane żadne treści. Ot, chińska specyfika. Można polubić coś, czego właściwie jeszcze nie ma. Ale miłość i zaufanie są ślepe. Zwłaszcza żołnierzy ALW.

 

Społeczeństwo

Chiński Nowy Rok to okazja do świętowania, jedzenia i… picia. Policja w Szanghaju miała pełne ręce roboty w związku z kontrolowaniem stanu trzeźwości kierowców, ujawnianiem osobników prowadzących pojazdy po spożyciu alkoholu. A ponieważ akcja miała miejsce w czasie świątecznym, to i towarzyszyły jej świąteczne gadżety. Jednym z nich okazała się publikacja listy kierowców przyłapanych na jeździe po pijanemu na oficjalnej stronie szanghajskiej policji. Oprócz imienia i nazwiska łajzy za kierownicą opublikowano również dane niewinnego auta (marka + numer rejestracyjny samochodu), miejsce zatrzymania i, jakby mało było tego, ilość alkoholu w wydychanym powietrzu delikwenta. (kierowcy, nie auta!). Publicznie dostępna listę rozpowszechniły media społecznościowe. Rekordzistą publicznie zapoznanym okazał się pan Xu Song De miał wynik 365mg alkoholu na 100 ml (amator, to trochę ponad 0,8 promila…). Poziom maksymalny określony prawem to 85 mg/100ml (0,2 promila). Pan  Xu utracił prawo jazdy na… 5 lat.  Za trzy piwa!? A, w Chinach nie ma RoDo. Personalia wszelkiej maści „złoczyńców” są publikowane ot tak. I co mi Pani zrobi? Albo Pan?

Foto: Shanghai Police

W czasie świętowania Chińskiego Nowego roku przydarzyły się w tym roku również Walentynki. Koincydencja nie budzi w Chinach pozytywnych emocji. Tradycyjny stosunek do małżeństwa ulega tu gwałtownej erozji. Pomimo pozorów (piosenki, filmy, etc.) stosunek do uczucia miłości wśród Chińczyków nabiera coraz bardziej abstrakcyjnego wymiaru. A to dlatego, że we współczesnych Chinach młodych ludzi cechuje coraz bardziej mierzalny, konkretny, materialistyczny podejście do życia. Relacje międzyludzkie, zwłaszcza te damsko-męskie, stają się dla nich swoistego rodzaju transakcją. [Kolega Andrzej złorzeczy, ale zjawisko takiego racjonalizowania emocji ma miejsce w Chinach od lat 90-tych – RED. ]

Foto: Xinhua

Według danych Ministerstwa Spraw Cywilnych w 2017 roku zawarto w ChRL 10.6 mln małżeństw. O 7 % mniej niż w roku 2016. Wstępne dane za rok 2018 wskazują na dalszą tendencję spadkową. Nawet okres Święta Wiosny, tradycyjny czas ożenków, nie sprzyja wzrostowi liczby zawieranych małżeństw. Ale statystycy nie powinni się dziwić. Szybko modernizujące się społeczeństwo wciąż żyje wedle tradycyjnych zwyczajów, które – paradoksalnie – są współcześnie jednym z hamulców powstrzymujących młodych przed zawieraniem sformalizowanych związków. Pierwszy z brzegu przykład: w wielu regionach (klanach) Chin pan młody jest zobligowany, aby zapłacić teściom za wychowanie córki. Przeciętna „cena wykupu” to 200,000 RMB (ok. 110 tys. PLN). Do tego kawaler-absztyfikant musi wziąć na siebie koszty ślubu i przyjęcia weselnego. Często dorównują tym pierwszym. Władze lokalne w różnych regionach Chin ustalają taryfikatory, normatywy prawne określające „górną wartość przedślubną małżonków”. W mieście Puyang, (prowincja Henan, środkowe Chiny) wprowadzono zarządzenie ustalające, iż górną granicą „ceny panny młodej” jest kwota 50,460 RMB (ok. 26 tys. PLN). Regulacja ta ma na celu zatrzymanie trendu, który spowodował, iż średni koszt wykupu narzeczonej w tym mieście to 139, 100 RMB (ok. 71 tys. PLN). Kawaler przed ślubem musi też nabyć odpowiednie prezenty dla swojej wybranki. Najczęściej jest to biżuteria. W Puyang młodzi mężczyźni wydają średnio na ten cel ok. 50,000 RMB, natomiast mieszkańcy okolicznych wsi już ok. 60,000 RMB. A wszystko to przy średnim dochodzie rocznym – 18,197 RMB (ok. 9.2 tys. PLN – dane z roku 2017). Rząd zobowiązał urzędników do ograniczenia tego typu wydatków. Pracownicy wiejskich urzędów państwowych mogą wydać na prezenty dla panien młodych nie więcej niż 30,000 RMB, urzędnicy miejscy nie mogą przekroczyć budżetu 20,000 RMB. Zarządzenie idzie dalej. Przyjęcie weselne organizowane może być dla gości, którzy zasiądą przy maksymalnie 15 stołach (zwyczajem chińskim okrągłych, rzecz jasna). Aby ukrócić próby stosowania wielkich stołów podczas przyjęć weselnych ustanowiono, że przy jednym weselnym stole może siedzieć nie więcej niż 10 osób. Koszt jedzenia konsumowanego przy jednym weselnym stole nie może na wsi przekroczyć kwoty 300 RMB, a w mieście 600 RMB. Goście weselni mogą być częstowani papierosami nie droższymi niż 30 RMB za paczkę i winem gronowym, którego cena nie przekracza 60 RMB. (Dla jasności: podczas wesel częstuje się gości najdroższymi papierosami, na przykład Panda, lub TsungWo, które kosztują w zależności od typu od 30 do 150 RMB za paczkę, a obowiązkowe na weselach MouTai, słynna wódka z sorgo, to koszt nawet powyżej 1 tys. RMB za butelkę.) Nie ma to jak proste rozwiązania i klarowne zarządzenia. Rząd i partia się troszczą. Jest stosowne zarządzenie – małżeństwo staje się od razu bardziej dostępne… finansowo. Pozostaje jeszcze kwestia znalezienia chętnej panny młodej, w sytuacji, gdy w efekcie [polityki „jedna rodzina, jedno dziecko” Chinach jest obecnie o ponad 42 mln więcej młodych mężczyzn, niż młodych kobiet. I tutaj państwo nie zasypuje gruszek w popiele. Z pomocą przychodzą organizacje zakładowe i instytucje państwowe, które organizują… „randki w ciemno”. Tu na przykład dla żołnierzy żandarmerii:

Foto: VCG

Tymczasem Państwowa Komisja Zdrowia wcale nie ma zamiaru zrezygnować z uregulowań prawnych dotyczących planowania rodziny, a już zwłaszcza pozwolić na likwidację struktur administracyjnych stworzonych dla realizacji polityki demograficznej ustanowionej pod koniec lat 70. XX wieku. Władze Komisji twierdzą, że program planowania rodziny i jego realizacja są wpisane w Konstytucję ChRL, i – co oczywiste – nie mogą być z niej usunięte. Jest to odpowiedź na „nieodpowiedzialne głosy” naukowców i ekspertów-demografów, którzy wzywają władze ChRL do całkowitego zlikwidowania anachronicznych przepisów szkodzących obecnie państwu cierpiącemu na dramatycznie niski poziom urodzin. W tej sytuacji odejście od jakichkolwiek limitów liczby posiadanych dzieci przez chińskie pary jest jedynym właściwym wyjściem. Naukowcy i eksperci powołujący na zagraniczne wzorce nierozumnie założyli, że zniesienie polityki jednego dziecka w roku 2015 oznacza, iż w Chinach każdy może mieć tyle dzieci ile sobie chce. Nie. Sd w gminie Chengwu (prowincja Shandong, wsch. Chiny) zarządził zamrożenie rachunku bankowego małżeństwa, które nie opłaciło kary w wysokości 65,000RMB (ok. 35,000PLN) za urodzenie trzeciego dziecka. Podsądni złamali bowiem obowiązujące prawo dotyczące planowania rodziny. Oprócz kary finansowej nałożono na nich karę być może bardziej dotkliwą: oboje zostali pozbawieni możliwości dokonywania płatności mobilnych. W Chinach rząd promuje wprawdzie posiadanie większej liczby potomstwa, ale ostatnie nowelizacje przepisów mówią, że pary chińskie mogą posiadać dwójkę, a nie trójkę dzieci. Trzecie dziecko w rodzinie oznacza złamanie przepisów, a co za tym idzie konieczność poniesienia kary finansowej. Logiczne? No, przecież. Dla jasności sprawy sąd w Chengwu wyjaśniając swoją decyzję podkreślił, że młodzi podsądni nie zostali ukarani za posiadanie trzeciego dziecka, tylko za niezapłacenie kary. Mogą mieć dziecko, proszę bardzo, ale karę zapłacić muszą. Żelazna logika.

Po prawie 8 miesiącach śledztwa prowadzonego przez Centralną Komisję Kontroli Dyscypliny Partyjnej wobec Lai Xiao Min, byłego prezesa i szefa organizacji partyjnej w Huarong Asset Management, czwartej co do wielkości firmy zarządzającej trudnymi aktywami, przekazano akta jego sprawy do naczelnej prokuratury. A ta tuż po zakończeniu noworocznej przerwy świątecznej przekazała je do sądu. Lai Xiao Min został zatem formalnie oskarżony o korupcję, przekupstwo oraz o naruszenie socjalistycznych zasad moralnych –  będąc w związku małżeńskim mieszkał z kochanką. W należących do niego licznych willach znaleziono 3 tony metryczne gotówki, zaś na koncie bankowym założonym na nazwisko matki zgromadził 300 mln RMB (ok. 152 mln PLN).

Na marginesie zdarzeń

Kończy się świętowanie Chińskiego Nowego Roku, wypadałoby zatem zakończyć ten przegląd tygodnia jakimiś mniej poważnymi akcentami. W czasie świątecznych spotkań jednym z żelaznych tematów rozmów są kwestie dotyczące pomnażania pieniędzy, inwestowania. Chciałem błysnąć znajomością tematu. Z poważną miną dałem naszym gościom wykład na temat inwestowania w USA. Przedstawiłem przykład firmy Starbucks. Jeśli ktoś 10 lat temu kupił akcje tej spółki za 1,000 USD, to obecnie może je sprzedać za około 16,000 USD.

Oznajmiłem zebranym, ze to świetny biznes. Goście uśmiali się jak nie przymierzając chińskie norki. Zaskoczyło mnie to, bowiem, wierzcie mi, nie jest łatwo rozweselić Chińczyków. Mogą się uśmiechnąć, zaśmiać głośno, krótko, ale turlający się dłuższą chwilę ze śmiechu Chińczycy to widok rzadki. Nie rozumiałem o co chodzi. Myślałem, że chodzi o sumę. Tysiąc, a nawet szesnaście tysięcy dolarów nie robią na nikim w Szanghaju większego wrażenia, a już zwłaszcza w kontekście inwestowania. W końcu każdy kto posiada tu mieszkanie większe niż 30 m.kw. jest już praktycznie milionerem. Widząc moją minę goście pospieszyli z wyjaśnieniem: w Chinach ani Chińczycy, ani nawet państwowe fundusze inwestycyjne nie kupują akcji spółek giełdowych, żeby je kisić latami, oczekiwać profitów przez pół życia. Tu się inwestuje w perspektywie tygodnia, czasem miesiąca, bardzo rzadko roku. To jest chińska perspektywa zysków. Mój wykład pozwolił pewnie zrozumieć chińskim gościom dlaczego Amerykanie tak cienko przędą. No jeśli ktoś czeka 10 lat na profity z inwestycji…

I jeszcze raz Państwowa Komisja Zdrowia, tym razem lokalna, w Szanghaju. Według badań przeprowadzonych na zlecenie Komisji długość życia mieszkańców naszej metropolii (25 mln ludności) to obecnie 83.63 lata i w ciągu zaledwie roku wydłużyła się o 0.26. Żyjemy tutaj coraz dłużej. Kobiety w Szanghaju przeciętnie dożywają 86.08 lat (same szczęśliwe liczby), mężczyźni średnio tylko 81.25 lat.

Hainan Coconut Palm Group, czołowy producent napojów na bazie naturalnego mleczka kokosowego wywołał burzę w mediach społecznościowych swoją najnowszą kampanią reklamową. Przekaz jest prosty: kobiety które piją mleczko kokosowe mogą się spodziewać, że już niebawem ich piersi będą niczym kokosy. Dowodem na skuteczność kokosowej kuracji mają być modelki występujące w reklamowych klipach jak i na widocznych w wielu miejscach plakatach. Modelki owe mają czym oddychać i oddychają z uśmiechem na ustach.

A ponieważ większość Chinek ma kompleksy związane z małym – ich zdaniem, oczywiście – biustem, to Hainan Coconut Palm Group udało się mistrzowsko wbić przysłowiowy kij, w nie mniej przysłowiowe mrowisko. Na firmę spadła fala krytyki za seksizm i wprowadzanie kobiet w błąd. Ponieważ sprawa wywołała poruszenie społeczne, odpowiednie organy władzy nie mogły pozostać obojętne. Śledztwo przeciw Hainan Coconut Palm Group wszczęło Biuro Administracyjne ds. Przemysłu i Handlu dzielnicy Longhua, miasta Haikou, (prowincja-wyspa Hainan w południowych Chinach, specjalna strefa ekonomiczna, „chińskie Hawaje”), gdzie firma ma siedzibę.

Foto: Youku plus video link – thepaper.cn

A ja tam lubię takie kontrowersje. Do siego roku.

© ℗梁安基 Andrzej Z. Liang   

当代中国研究所Instytut Badań Chin Współczesnych  

中国情报单位 China Intelligence Unit

上海中国Shanghai, Chiny       

电子邮件 E-mail: azliang@chinamail.com

 

Twierdza Chiny Twierdza Chiny

Andrzej Zawadzki-Liang

Andrzej Zawadzki-Liang (梁安基), prawnik, biznesmen, współpracownik think-tanku Instytut Badań Chin Współczesnych (当代中国研究中心), od 35 lat w Chinach.

Related Articles

Back to top button