W 2010 r. wykonano na świecie 5837 egzekucji. Z czego w Chinach prawie 5000
Doroczny raport włoskiej organizacji pozarządowej Nessuno Tocchi Caino (Ręce Precz Od Kaina) ujawnia, że w 2010 roku na świecie wykonano 5837 egzekucji. Chiny przeprowadziły ich najwięcej – prawie 5000.
Według danych organizacji w 2010 r. w 22 krajach na świecie stracono w sumie 5 837 osób. Na Chiny przypada 85,6 proc. wszystkich egzekucji. Kolejne miejsca zajmują Iran (546 egzekucji) i Korea Północna (60). Te ostatnie państwa były też jedynymi, gdzie w 2010 r. wzrosła liczba egzekucji w stosunku do roku 2009. Piąte – wysokie – miejsce na liście zajęły Stany Zjednoczone z 46 egzekucjami. Na czwartym miejscu znalazł się Jemen z "co najmniej 53 egzekucjami".
Liczba egzekucji na świecie się zmniejsza
W raporcie podkreślono, że "wykonywanie kary śmierci na świecie w 2010 r. spadło. Spadło także w ciągu pierwszych 6 miesięcy 2011 r. To według autorów raportu kontynuacja "tendencji spadkowej, która występuje już od 10 lat".
Państwa kłamią ws. liczby egzekucji
"Wiele państw nie publikuje oficjalnych statystyk na temat wykonywania kar śmierci, wobec czego liczba egzekucji może być dużo wyższa" – podkreślono jednak w raporcie. Dokument podkreśla też, że od 2010 do 2011 r. wykonywanie kary śmierci wznowiło 8 państw. Większość z nich to kraje afrykańskie, ale jest wśród nich także Białoruś.
"Europa byłaby kontynentem całkowicie wolnym od kary śmierci, gdyby nie Białoruś, kraj, który nie przestał wydawać i wykonywać wyroków śmierci od rozpadu ZSRR i w 2010 r. zabił dwóch oskarżonych o morderstwo, a kolejnych w 2011 r." – podkreślono w raporcie.
Źródło: PAP