Zamachy bombowe we wschodnich Chinach
Co najmniej dwie osoby zginęły, a pięć innych zostało rannych dzisiaj rano w zamachach bombowych na siedziby lokalnych władz w mieście Fuzhou w prowincji Jiangxi w południowo-wschodnich Chinach – poinformowały miejscowe władze i media.
Do zamachów doszło w ciągu pół godziny. W dwóch przypadkach eksplodowały samochody-pułapki.
Według przedstawiciela miejscowych władz pierwszy samochód-pułapka eksplodował o godz. 9.18 (godz. 3.18 czasu polskiego) na parkingu przed gmachem prokuratury w Fuzhou. Dziesięć minut później doszło do wybuchu na parkingu przed budynkiem władz lokalnych dystryktu Linchuan, a po kolejnych 15 minutach następny ładunek eksplodował przed biurem miejscowej instytucji nadzorującej bezpieczeństwo leków i żywności.
Według świadków w budynku prokuratury w wyniku eksplozji zostały zniszczone wszystkie okna oraz kilka samochodów zaparkowanych przed nim. Wybuch przed budynkiem władz dystryktu Linchuan spowodował zniszczenie co najmniej 10 samochodów. Tam też znaleziono ciało jednej z dwóch ofiar śmiertelnych. Druga ofiara śmiertelna zmarła w szpitalu.
Według miejscowych władz na razie nie wiadomo co mogło być motywem zamachów, nie ujęto też sprawców. Natomiast portal China.org informuje, że lokalna policja podejrzewa pewnego wieśniaka o zorganizowanie serii zamachów jako zemsty na lokalnych władzach sądowych i administracyjnych za doznane wcześniej krzywdy.
Nie trzeba być specjalistą od akcji terrorystycznych, żeby uznać tego typu teorię za mocno naciągną. Spowodowanie eksplozji w trzech różnych miejscach przez jednego człowieka wydaje się być rzeczą trudną do zrealizowania.
Źródło: Polska Agencja Prasowa, beta.chiny24.com, China.org