PEKIN – Władze stolicy Chin poinformowały w piątek, że oficjalna liczba ofiar śmiertelnych zeszłotygodniowej powodzi wzrosła do 77 osób. Potwierdza to w pewien sposób pewność mieszkańców miasta twierdzących, że włodarze miasta zaniżają ilość ofiar żywiołu dla uniknięcia gniewu obywateli obwiniających władze za zły stan stan miejskiej kanalizacji przeciwdeszczowej, jak również brak pomocy dla powodzian.
Jak donosi China Daily wielu dotkniętych przez powódź zdanych jest na samych siebie, pomoc rodzin, znajomych, czasem wręcz zupełnie obcych osób. Na próżno czekają bowiem na pomoc ze strony administracji miasta, która wydaje się nie radzić sobie z ogromem problemów, które spadły na miast w wyniku klęski żywiołowej. Ogromne obszary przedmieść Pekinu zostały pokryte grubą warstwą błota. W wielu miejscach utrzymują się stojące wody, nad którymi unosi się dotkliwy fetor, ponieważ w wodzie wciąż znajdują się zwłoki zwierząt, a prawdopodobnie również ludzi. Mieszkańcy Pekinu nie mają wątpliwości, że ofiar jest znacznie więcej niż podają władzę. Dlaczego? Ponieważ wielu Pekińczyków wciąż szuka bez powodzenia swoich bliskich i przyjaciół, z którymi stracili kontakt w zeszłą sobotę, a z którymi nie udało się ponownie nawiązać tego kontakt, ani uzyskać żadnej potwierdzonej informacji co do ich losu.
Chińczycy poszukują się nawzajem poprzez plakaty rozwieszane w różnych miejscach, ale przede wszystkim dzięki internetowi. Weibo, chiński odpowiednik Twittera pełen jest komunikatów i próśb dotyczących pomocy w poszukiwaniu zaginionych w zeszłym tygodniu osób.
Lokalne władze wiosek znajdujących się w okręgu municypalnym Pekinu informują, że wciąż napływają do nich zgłoszenia o zaginięciach przekazywane często przez członków rodzin mieszkających z dala od stolicy. Urzędnicy starają się w miarę swoich możliwości organizować sprzątanie skutków powodzi i usuwanie wszelkich zanieczyszczeń. W miarę postępu prac odkrywane są kolejne zniszczenia infrastruktury. Jeden z wójtów proszący o nieujawnianie swojego nazwiska powiedział dziennikarzom, że szkody są niewyobrażalne, a ich usunięcie może być niezwykle trudne przed końcem tego roku.
Największym problemem wydaje się być w chwili obecnej zaopatrzenie w wodę. Duża ilość zbiorników zabezpieczających zaopatrzenie w wodę pitną zostało skażonych i zaśmieconych. To samo dotyczy sieci wodociągowej. Pekin w normalnych warunkach cierpi na niedostatek wody pitnej. Zniszczenia dokonane przez powódź mogą sytuację znacznie pogorszyć. Szczególnie w sierpniu, który zazwyczaj jest niezwykle upalny.
Źródło: China Daily
