Latające samochody, latające taksówki, czyli eVTOL Made in China
Na targach CES w Las Vegas na początku tego roku mówiono o wielkich ambicjach chińskiego producenta pojazdów elektrycznych Xpeng. Firma ta zaprezentowała w Stanach Zjednoczonych elektryczny pojazd pionowego startu i lądowania (eVTOL), czyli latający samochód. Konkurencja uznała propozycję Xpeng za żart.
Nie wiadomo jeszcze jakie będą losy tego konkretnego pojazdu, ale latające samochody robią prawdziwą furorę w chińskiej cyberprzestrzeni, nawet jeśli przez ograniczenia w przepisach nie można z nich korzystać na co dzień.
Konkurencja twierdzi, że Xpeng posuwa się za daleko. Nie ma jeszcze pełnych przepisów dotyczących certyfikowania i użytkowania pojazdów eVTOL. A w przypadku samochodu z możliwością latania sytuacja robi się podwójnie złożona. Auto takie musi uzyskać akceptację regulatorów pojazdów w ruchu drogowym i ruchu powietrznym. To się zwyczajnie może formalnie nie udać.
Tego problemu nie ma w przypadku urządzeń po prostu latających. Te są objęte nadzorem administracji ruchu powietrznego. I sukcesywnie uzyskują odpowiednie certyfikacje i dopuszczenia do eksploatacji. Wygląda na to, że wielu chińskich producentów upatruje w eVTOLach nową nisze rynkową. Notowany na giełdzie Nasdaq Ehang, producent autonomicznych pojazdów powietrznych Ehang z siedzibą w Guangzhou, otrzymał na początku kwietnia zezwolenie na masową produkcję swoich latających pojazdów.
Firma ta rozpoczęła już w marcu sprzedaż swojej powietrznej taksówki autonomicznej na chińskiej platformie e-commerce Taobao. W cenie 2,39 miliona juanów, czyli około 1,3 miliona złotych. Kilka dni po premierze na Taobao Ehang namówił gwiazdę sprzedaży livestreamingowej, Luo Yonghao, do sprzedaży pasażerskich dronów. Podczas transmisji wieczornej Luo sprzedał jedną powietrzną taksówkę Ehang za 1,99 miliona juanów (bo w Chinach można kupić prawie wszystko po okazyjnej cenie podczas sesji livestreamingu), a także zebrał 12 zamówień w przedsprzedaży, z depozytem w wysokości 39 990 juanów (ok. 22 400 PLN) za każdy pojazd.
Najnowsze badania pokazują, że Chiny odpowiadają za 50% wszystkich modeli eVTOL na świecie. To znacznie więcej niż 18% modeli z USA i 8% z Niemiec. Tę znaczącą przewagę można przypisać chińskim zaawansowanym technologiom związanym z pojazdami elektrycznymi, szczególnie w dziedzinie akumulatorów.
W przypadku latających samochodów akumulatory o wysokiej gęstości energii – ponad 400 watogodzin na kilogram – są uważane za niezbędne. Chińscy producenci akumulatorów, tacy jak światowy lider CATL, pracują nad opracowaniem rozwiązań akumulatorowych specjalnie dla pojazdów eVTOL, co daje chińskim producentom tych pojazdów przewagę nad zagraniczna konkurencją.
Dzięki wsparciu lokalnych rządów (na przykład Kantonu i Shenzhen) chińscy producenci pojazdów, tacy jak Xpeng, Ehang, Guangzhou Automobile Group, Geely, ścigają się, aby zdobyć jak największy udział w rozwijającym się rynku globalnym eVTOL.
W samych Chinach nadal istnieją obiektywne przeszkody, by eVTOL stały się pojazdami powszechnie używanymi. Wciąż mało jest dedykowanych punktów startu i lądowania, nie ma też wciąż przepisów dotyczących kierujących pojazdami eVTOL. Ale prawdopodobnie zostaną one wprowadzone niebawem. Nowa branża czeka na nie, czekają też chętni, by zamiast stać godzinami w korkach, dotrzeć do pracy, szkoły w kilkanaście minut.
Redakcja: Leszek B. Ślazyk
e-mail: kontakt@chiny24.com
© www.chiny24.com
Szczegóły szkolenia TUTAJ