Wyjątkowo duże zanieczyszczenie powietrza spowodowało dzisiaj odwołanie albo opóźnienie ponad 150 lotów na lotnisku w Pekinie. Tymczasem odpowiednie służby w chińskiej stolicy oceniają jakość powietrza jako "dobrą".
Jak wynika ze strony międzynarodowego lotniska w Pekinie, drugiego najczęściej uczęszczanego na świecie, odwołano lub anulowano 155 połączeń; dotyczy to zarówno przylotów, jak i odlotów.
Ambasada USA w Chinach, która prowadzi własne pomiary jakości powietrza, oświadczyła, że rano wskaźnik zanieczyszczenia przekroczył w Pekinie poziom, określany jako "niebezpieczny". Tymczasem pekiński urząd ds. środowiska ocenił jakość powietrza w stolicy jako "dobrą". Z kolei krajowe centrum meteorologiczne podało, że Pekin spowija "mgła" ograniczająca w niektórych dzielnicach widoczność do 200 metrów.
Władze chińskie są często oskarżane o zaniżanie poziomu zanieczyszczenia powietrza. Pod koniec zeszłego roku władze centralne potwierdziły plan uruchomienia ośrodka, który miał zająć się rzetelnymi badaniami jakości powietrza stolicy ChRL. Wiadomo jednak, że wyniki badań muszą być fatalne i nie ma możliwości poprawienia jakości pekińskiego powietrza w krótkim czasie. Pekin i sąsiadujące z nim prowincje to tradycyjne ośrodki przemysłu ciężkiego i wydobywczego, które można porównać z naszym Górnym Śląskiem, lub z niemieckim Zagłębiem Ruhry. W Polsce i Niemczech ośrodki te uległy znacznym przeobrażeniom od lat 50-tych XX wieku, w Chinach prawie w ogóle. Głównym źródłem energii dla Pekinu i wszystkich zakładów pracy w jego okolicy są przestarzałe elektrownie węglowe, które za nic mają normy dotyczące ochrony środowiska. W przypadku niekorzystnych układów ciśnienia atmosferycznego i wiatrów dymy z elektrowni i fabryk wiszą nad miastem, często mieszając się z piaskiem który dociera do Pekinu znad pustyni Mongolii Wewnętrznej. Nie trzeba wielkiej wyobraźni, aby uświadomić sobie jak takie powietrze wpływa na zdrowie milionów ludzi mieszkających w Pekinie.
Źródło: PAP, beta.chiny24.com
