Na marginesie Walentynek
SZANGHAJ – Dzisiaj w Szanghaju odbyła się specyficzna giełda zorganizowana przez firmy zajmujące się kojarzeniem par, czyli biura matrymonialne. Na Placu Ludowym w centrum miasta zorganizowano wystawę kart prezentujących dane personalne osób, które złożyły swoje oferty do tych biur. Akcja spotkała się z żywą reakcją rodziców dorosłych już dzieci, które dotychczas – ku rozpaczy swych rodzicieli – nie zawarły związków małżeńskich.Karty prezentowane przez biura matrymonialne zawierają oprócz zdjęć informacje dotyczące wieku, dochodów, wykształcenia, etc.
Giełda spotkała się z największym zainteresowaniem ze strony osób w średnim wieku, które postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce i znaleźć odpowiednich kandydatów na żonę lub męża dla swoich zapracowanych przez całą dobę dzieci.
Szanghaj nie sprzyja zawieraniu małżeństw. Młodzi ludzie zazwyczaj większość swojego czasu spędzają w pracy, godziny wolne i weekendy przeżywają w sposób całkowicie odmienny od swoich rodziców, którzy pełni obaw o przyszłość o swoich potomków szukają dla nich idealnej partnerki, idealnego partnera.
Ani chybi w Szanghaju objawią się wkrótce współczesnej Fiokły Iwanownej. A kto to, a co to? Szukajcie, a znajdziecie….