Psy gryzą, aktywiści zwalczają nakaz zakładania kagańców
W wiosce Fuqing w prowincji Sichuan, gdzie większość mieszkańców to robotnicy wędrowni pracujący na co dzień w wielkich fabrykach i zakładach produkcyjnych w dużych miastach, na jedno gospodarstwo domowe przypada co najmniej jeden pies.
Psy często biegają swobodnie po wiosce i wielokrotnie notowano przypadki pogryzień przypadkowych osób.
Na przestrzeni ostatnich trzech lat niemal połowie z 200 psów w wiosce założono przymusowe kagańce, co zmniejszyło ilość pogryzień o 80 procent.
Obrońcy praw zwierząt domagają się jednak zdjęcia kagańców, ponieważ uważają, że psy cierpią i że nie należy ograniczać ich swobody w żaden sposób. Argument, że końce kagańców są otwarte tak, by umożliwiały oddychanie i jedzenie, uważają za kłamliwy.
Aktywiści zapowiedzieli, że "tak tego nie zostawią".
O aktywistach chroniących ludzi przed gryzącymi psami chińskie media nie wspominają.
Źródło: China Daily