Mały….? Ale wariat!
INTERNET – Portal internetowy The TargetMap opublikował światową mapę średnich długości męskich członków. Porównano pod tym względem mężczyzn ze 115 krajów. Ku swemu niemiłemu zaskoczeniu Chińczycy zajęli ex aequo z Japończykami nie najlepsze 110 miejsce. Na szczęście są jeszcze Koreańczycy. Mężczyźni mieszkający na Półwyspie Koreańskim zajęli miejsce ostatnie.
Informacja o opublikowaniu "mapy długości męskich członków" wywołała spore oburzenie wśród chińskich internautów. Portale w chińskim internecie zaroiły się od komentarzy zaprzeczających jakoby normą w Chinach byli mężczyźni, których penisy mają średnią długość 10,78 cm.
Wiele głosów wyraziło również oburzenie zachodnią manią porównywania wszystkiego co się da. "Komu i czemu takie porównywanie ma służyć? Jak cię ktoś zaatakuje to będziesz się bronił mówiąc: "mam większego niż ty"???" – napisał pewien internauta.
"Wielkość penisa jest odwrotnie proporcjonalna do wielkości ilorazu inteligencji. Czym bardziej rozwinięta dolna partia ciała, tym mniej sprawna jej górna część" – napisał inny z wielu chińskich internautów komentujących wyniki badań The TargetMap.
Jak to mawiają: uderz w stół a nożyce się odezwą. Mapa wywołuje więcej komentarzy w chińskim internecie niż los sierot, obrzydliwe demonstracje bogactwa nowobogackich, czy skandale korupcyjne na partyjnych szczytach.
"Jak to możliwe, że te japońskie diabły nie znalazły się na ostatnim miejscu?!" – dziwi się 摩步旅侦察连. No właśnie! Skandal!
Źródło: China Smack, Shanghaiist, The TargetMap