Z przyczyn zwanych losowymi dzisiaj będzie krótko, za to zwięźle. A dokładnie o trzech ostatnio obejrzanych: „Midway”, „Air Strike” oraz „The Painted Veil”. Dlaczego te? Bo na ich przykładzie można napisać parę słów o współpracy chińskich producentów ze sławami międzynarodowymi.
Zacznę od „Air Strike” (2018 r., reż. Xiao Feng). Tytuł chiński „Da Hong Zha”, a polski… „Niezłomny duch”.
To chińska superprodukcja, która rodziła się w bólu i męce, w któryms momencie podjęto nawet decyzję o porzuceniu projektu. Głównymi producentami tego filmu są studia filmowe z Pekinu oraz z Shanghaju. Największą gwiazdą „Air Strike” jest Bruce Willis, w drugoplanowej roli występuje Adrien Brody, a z chińskiego firmamentu mamy tu gwiazdy takie jak Liu Ye, czy Fan Wei. W filmie gra córka Bruce’a Willisa i Demi Moore – Rumer Willis. Dyrektorem artystycznym filmu był Mel Gibson, budżet całości wyniósł 65 mln dolarów. Efekt: wyszło, jak wyszło. Dla mnie to film klasy co najwyżej C, z siermiężnymi efektami specjalnymi (bitwy powietrzne, bombardowania), drętwymi dialogami, żenującymi wręcz scenami (np. rozmowy między pilotami, stosunek Jacka do pilotów chińskich, itd., itp.). Obejrzałem ten film wyłącznie z nadzieją, że dowiem się czegoś nowego o brygadzie Flying Tigers, w której walczył bohater Bitwy o Anglię, Witold Urbanowicz, dowódca dywizjonu 303. No i nadzieja okazała się płonną.
Trudno, poświęciłem te 96 minut M muzie w złej swej odsłonie. Można było zająć się czymś innym. Ale przecież po nocy przychodzi dzień, czyli…
…„Midway” (2019 r., reż. Roland Emmerich), który mile mnie zaskoczył. Znacznie lepszy scenariusz, lepiej poprowadzona akcja, aktorzy, choć oprócz Woody Harrelsona mało rozpoznawalni, dali radę, sprawdzili się w tej superprodukcji, której budżet przekroczył 100 mln dolarów. Sam tytuł wyjaśnia, o czym rzecz: film zaczyna się od ataku japońskiej eskadry na Pearl Harbour, a kończy porażką japońskiej floty w bitwie pod Midway.
A co łączy te filmy, oprócz wspaniałych postaci amerykańskich żołnierzy, kontrastujących z brutalnymi, okrutnymi i zdradzieckimi żołdakami japońskimi? Nic dobrego, niestety. Ta cecha wspólna to makabrycznie żałosne w swej niedoskonałości efekty specjalne wykorzystane przy realizacji scen bitew w powietrzu i na morzu. Podobno większość budżetów obu produkcji pochłonęły owe efekty. Ja bym reklamował, no ale nie mój cyrk, nie moje małpy…
Najstarszym filmem z omawianej trójki, obejrzanym wczoraj, niemal nad ranem jest „The Painted Veil”, czyli „Malowany welon” (2006 r., reż John Curran). Co prawda nie przepadam za aktorami grającymi tu główne role (Naomi Watts i Edward Norton), ale film jest piękny, chociaż to stosunkowo prosta opowieść o miłości. Nie będę zdradzał szczegółów – „Malowany welon” można obejrzeć jeszcze na Ale Kino. Rzecz się dzieje w latach dwudziestych XX wieku w Chinach, filmowano w przepięknych okolicach, jak i w samym miasteczku Huangyao, 200 km od Guilin, nad rzeką Li. Przy okazji spora dawka ówczesnej trudnej historii Chin.
W tej angielsko-amerykańsko-australijsko-chińskiej produkcji warto zwrócić też uwagę na ścieżkę dźwiękową. Nagrodzony za nią Złotym Globem francuski kompozytor Alexandre Desplat stworzył kilka muzycznych perełek, a płyta wydana przez Deutsche Grammophon zawiera mój ulubiony Gnosiennes No 1 Erica Satie. Warto poczytać o tych nagraniach tutaj:
http://www.movie-wave.net/titles/painted_veil.html
Pianistą wykonującym utwory na ścieżce dźwiękowej tego filmu jest znany chiński wykonawca, a zarazem celebryta Lang Lang. Mieliśmy przyjemność gościć go w warszawskiej filharmonii w 2010 roku. Z okazji Roku Chopinowskiego. Utwory naszego rodaka są jednym z żelaznych punktów koncertów i dyskografii tego artysty. Jednym z jego ulubionych utworów jest La prière d’une vierge (Modlitwa dziewicy) autorstwa… polskiej kompozytorki Tekli Bądarzewskiej – Baranowskiej. Według Lang Langa to najbardziej znana i popularna klasyczna piosenka europejska dla dzieci. W Chinach znają ją wszyscy. A Państwo znacie? Nie? To posłuchajcie.
Może Cię zainteresować: Chiński Telemaniak, odc. 3: Telewizja, czyli „Nowo powstała elektroniczna współzależność kształtuje świat na podobieństwo globalnej wioski.”
Redakcja: Leszek B. Ślazyk
e-mail: kontakt@chiny24.com
© chiny24.com 2010-2021